piątek, 26 grudnia 2014

.843. (po)świąteczne zachcianki

~barszcz z uszkami~

Uszka zrobione przeze mnie, barszcz autorstwa mamy. Jak to tato stwierdził - idealny duet :) Może Was dziwić to śniadanie, ale na prawdę rano miałam ochotę na coś takiego... To chyba od wszystkich tych słodkości...
Cieszę się, że podoba się Wam nowy wygląd bloga :) Pozostało do dopracowania jeszcze kilka rzeczy, ale zrobię to na dniach. Powiem jeszcze, że to dopiero początek zmian jakie tu nastąpią, ale reszta - po nowym roku :)

15 komentarzy:

  1. Taki świąteczny barszczyk to pasuje na każdy posiłek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wg mnie to dobry barszczyk jest dobry o każdej porze dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. domowe uszka i domowy barszczyk to rzeczywiście duet idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale się tutaj pozmieniało :)
    Ja podobne zachcianki na śniadanie miałam wczoraj :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Barszcz z uszkami to moja ulubiona wigilijna potrawa, więc absolutnie Ci się nie dziwię :D Mogłabym jeść ją na okrągło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Barszcz z uszkami to coś wspanialego :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie takie śniadanie nie dziwi :) Na świąteczny barszcz czekam cały rok! :D Taki klarowny, bez pływających buraków i ostry! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba nowy wygląd. uczysz się jakos bardziej informatyki, czy tak na czuja? :3
    A zachcianki jak w ciąży, hha, nie ukrywasz czegoś? :D
    zapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie było tak samo - ja uszka, mama barszcz i wyszło przepysznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)