~kokosowy gotowany "tofurniczek" z kremem czekoladowym~
To już trzecia wersja gotowanego wegańskiego "sernika", tym razem - kokosowa. Nie wiem o co chodzi, ostatnio kokosowo się tutaj zrobiło...Przy okazji, note to self - pamiętać o zakupie mąki kokosowej, bo się kończy już... :x
Mam jeszcze dobrą wiadomość! Wczoraj zakończyłam praktyki! Czyli tak, następny tydzień mam wolny! ♥♥♥ Aczkolwiek te trzy tygodnie minęły tak szybko, że mogłabym jeszcze i ten czwarty pochodzić, no ale...chyba wolę poleniuchować w domu :D
PRZEPIS /1 porcja/
~kostka (300g) naturalnego tofu
~60g jogurtu sojowego lub mleka kokosowego
~czubata łyżka budyniu waniliowego + odrobina mleka/wody do rozrobienia
~2 łyżki mąki kokosowej
~łyżka wiórków kokosowych
~cukier/stevia do posłodzenia wg. smaku
~2-3 łyżki soku z cytryny
Tofu kruszymy widelcem, dodajemy jogurt/mleko, sok z cytryny i blendujemy na gładką masę. Masę "serową" zagotowujemy w garnuszku, gdy pojawią się "bąbelki" i masa będzie rzadka zestawiamy garnek z palnika, ciagle mieszając dodajemy rozmieszany budyń i stawiamy garnek ponownie na palnik, gotujemy do zgęstnienia. Dodajemy mąkę kokosową, wiórki kokosowe i cukier/stevię, mieszamy, podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :)
ask.fm - jeśli macie jakieś pytania do mnie :)
Zazdroszczę wolnego! To rozumiem ze zaczynasz kuz świąteczne gotowanie;) ?
OdpowiedzUsuńOdpocznij bo zasłużyłas! ;)
Wygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się zachęcająco : )
OdpowiedzUsuńKokosowa wersja chyba przebiła pozostałe :D Uwielbiam wszystko co z mąką koksową, uzależniłam się od niej i przyznać muszę, że masz ogromny udział w tym uzależnieniu :P
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam, ze szybko zlecą te tygodnie?Tak wiec wypasionego leniuchowania! :D
łał ale dałaś czadu z dzisiejszym śniadaniem :)
OdpowiedzUsuńNo to masz teraz wolnego, a wolnego, bo to ostatni tydzień szkoły przed przerwą świąteczną, więc ty poleniuchujesz sobie dłużej :)
OdpowiedzUsuńkonsystencja tego śniadania powaliła mnie z nóg! haha albo raczej z krzesła :D
OdpowiedzUsuńJaki kremowy!
OdpowiedzUsuńchyba skorzystam z przepisu, może w końcu cos z tofu mi posmakuje :D
OdpowiedzUsuńdobrze się masz, ale należy Ci się odpoczywaj i przygotowuj się do świąt :)
OdpowiedzUsuńten tofurnik jest świetny! kostki tofu zawsze w lodówce, także nie ma mowy, żebym nie zrobiła :)
Wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńTrochę mi się skojarzył z wyglądu z hummusem :D ale kokosowy, na pewno pyszny <3
OdpowiedzUsuńTofu to ja muszę kupić! Cudownie się prezentuje :) i ten krem ❤
OdpowiedzUsuńPlanuję i planuję ten tofurnik! Ta wersja mi bardzo odpowiada :)
OdpowiedzUsuńLeniuchowanie w domu jednak wygrywa! :P
OdpowiedzUsuńKonsystencja kremu jest wspaniała ;)
Kusisz! :)
OdpowiedzUsuń