wtorek, 9 grudnia 2014

.828. korzenna dynia

~korzenna* dyniowa owsianka z ricottą i masłem sezamowym słodzonym agawą**~
*z cynamonem, gałką muszkatołową, kardamonem, imbirem
**wymieszane z jogurtem naturalnym, aby było rzadsze :D


Wiecie że lubię kiedy smarowidła mają lejącą konsystencję. Niestety to masło jest bardzo zbite i nawet nie rozpuszcza się na gorącej owsiance. Jednak po wymieszaniu go z małą ilością jogurtu mogłam swobodnie polać nim swoją owsiankę :3

18 komentarzy:

  1. dynia, skąd ty masz dynię:( ja już nigdzie nie widzę, ani jednego straganu z dyniowymi głowami:(
    porwałabym od razu tę owsiankę, gdybyś ją postawiła obok!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wolę o tych bardziej lejących konsystencjach, ale ze wszystkim sobie damy radę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o taak, ja tez lubię jak się rozlewa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie też większość kremów jest dość zbita. ale i tak wyjadam je zanim wylądują w śniadaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię lejące smarowidła. Mój blender trochę mniej ;P
    Dynię dziś miałam, korzenne smaki też, płatki owsiane również. No to pjona za pyszne śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdroszczę tych zapasów dyni <3 wygląda nieziemsko pysznie i pewnie takie było : )

    OdpowiedzUsuń
  7. Najcudowniejsza konsystencja!

    OdpowiedzUsuń
  8. jak moje masła są zbite to dodaję mleko :) też wolę lejącą się konsystencję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tam lubię wszystkie smarowidła i te zbite i lejące :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wolę zbite smarowidła, lejące to nie moja bajka :P

    OdpowiedzUsuń
  11. lejące masła to twój taki znak rozponawczy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę! Ale kusisz tą kompozycją! A to masło musi być fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mmm... dyniowa! ja wyjadam resztki dyni i powoli zaczyna mi być smutno :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi też masło muuusi się rozpuszczac! :)
    Ale jestem zwolenniczką zwykłego, lekko gorzkiego tahini. Moje małe uzależnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o tak, zbitym smarowidłom też, ale tylko czasem bo zależy do czego, mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mniam, dyniowa!
    Zazdroszczę wszystkim takich lejących maseł (np,orzechowych), moje zawsze są raczej zbite...

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszcze dyni, nigdzie juz znalezc nir moge :c

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)