Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyprawa do piernika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyprawa do piernika. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 grudnia 2015

.1160. MIKOŁAJKI!

~pieczona piernikowa owsianka z gorzką czekoladą Terravita 70% kakao~


Dzisiaj mamy...6 grudnia...Mikołajki!!! :) No dobra, co z tego, że mam 18 lat? Uwielbiam wszystkie okazje na które można zarówno dostać prezent jak i komuś innemu go ofiarować :) I tak też wraz z innymi bloggerami obchodzimy dzisiejszy dzień :) Te Mikołajki mają dla nas charakter już bardziej przyjacielski, niż blogowy, bo zdążyliśmy się ze sobą zżyć i już nieco znamy siebie nawzajem :) Cudownie było wziąć udział w tej akcji i nie mogę doczekać się następnych Mikołajek! Moja paczka powędrowała na drugi koniec Polski...a przyszła...też z daleka! Mój Mikołaj się nie podpisał więc miałam nie lada zagadkę ;) W dodatku musiałam cierpliwie czekać 3 dni aby otworzyć paczkę, co było dla mnie straszną męczarnią :D Ale gdy ją otworzyłam i zobaczyłam zawartość... ♥♥♥



Cudowne, ręcznie malowane kubeczki (że niby nie jesteś "mistrzem w malowaniu po porcelanie" Aga? Żartujesz sobie!), które idealnie do mnie pasują :3 Jedyna ich wada to to, że chyba będą służyć jako kubeczek na długopisy, bo boję się, że zmyje rysunki, ponieważ gdy przez przypadek zadrapałam tusz - zszedł :( Ale są piękne! ♥♥♥
A w słoju domowa granola - specjalnie dla mnie wegańska! Pachnie przecudnie i chyba wiem co będzie dzisiaj na kolacje :)
Uwielbiam prezenty hand-made więc ten idealnie wpasowuje się w moje gusta - możesz być z siebie dumny Mikołaju :*





środa, 2 grudnia 2015

.1156. dobry start

~owsianka z domową przyprawą do piernika i persymoną w słoiku po maśle orzechowym~


środa, 26 sierpnia 2015

.1061. sprawozdanie

 ~tosty francuskie z domowego chleba bezglutenowego z duszonymi śliwkami z przyprawą korzenną~


Tostów francuskich nie jadłam na prawde bardzo długo...Za rzadko je robię - były przepyszne! Ale rzadko się zdarza, że zostaje u mnie trochę chleba - zawsze szybko znika... :D Teraz specjalnie zostawiłam kawałek z myślą o tym właśnie śniadaniu. Do śliwek dodałam trochę korzennego aromatu, to chyba przez wczorajszą nieco jesienną pogodę...do 17.00 było słonecznie i gorąco, a potem nagle zaczeło lać i lało baaardzo długo...Ale w końcu susza została przerwana i nawet jeśli ja się nie ciesze, to cieszą się roślinki, które tego deszczu zdecydowanie potrzebowały :D No ale żeby nie przedłużać, bo ten post i tak będzie długi... :D Mam dla Was relacje z niedzieli. Całe szczęście internet już działa i bez żadnych niespodzianek udało mi się napisać ten post, ufff...

Było nas całkiem sporo...Każdy z innej części Polski...Ale każdemu udało się dojechać do Warszawy jak i wrócić szcześliwie. Bardzo miło spędziłam ten dzień, 15 nowych znajomości to jest coś! :D I to nie byle jakich znajomości ;) Było dużo śmiechu, dobre jedzenie, ciagłe rozmowy na każdy temat (nawet o pralkach...:D). Aż żal było odjeżdżać :( Na szczęście są zdjęcia i FILM EWY (♥) które przywołują wszystkie wspomnienia...Oto warszawski dzień moim obiektywem (i nie tylko moim, pożyczyłam parę zdjęć od innych bloggerów i kochani wybaczcie, ale nie pamiętam które zdjęcie jest czyje :<)


Pierwszy przystanek...Głodni po długiej podrózy ruszliśmy do Krowarzywa!



U mnie jak zwykle - sprawdzony i ulubiony cieciorex z sosem pomidorowym ♥

Idziemy dalej...

Żeby była jasność - tutaj nie wstąpiliśmy :P



Nasz przyjaciel Bob (*), który jednak pragnął wolności i gdy tylko na chwilę spuściliśmy go z oka - odleciał w przestworza :( Jeśli gdzieś zobaczycie szybującego minionka - dajcie znać!




Krótka przerwa na Starówce...
Pierwszy raz kupiłam piwo! :D No, już mogę na legalu... :> 

Potem wyruszamy dalej - kierunek Vege Miasto. Niestety nie mieli już lodów, ale ciasto było!


Potem - ostatni już przystanek - lody, La Fragola (?) w Złotych Tarasach. Smacznie, aczkolwiek nic nie urywa :D I ceny też nieco przesadzone...

Lód Ewy :)

I Sylwii :)

Iiiii mój :D Zdecydowałam się na czekoladowe, raffy (jak się później okazało - raffaello :D znalazłam w nich kawałek pralinki i wszystko było jasne :D)


I jeszcze kilka zdjęć, tym razem nie mojego autorstwa :)



wtorek, 6 stycznia 2015

.854. ryżowe eksperymenty

~ryżowy budyń piernikowy z pomarańczą i słupkami migdałów~



Ostatni wolny dzień...Jutro wracam do szkoły :((
Dalej eksperymentuję z mąką ryżową. O ile placki wyszły przepyszne, to ten budyń miał dla mnie zbyt wyczuwalny posmak tej mąki, jednak był również smaczny :) Dla zainteresowanych podaje przepis :)

PRZEPIS /1 porcje/
~300ml mleka (u mnie sojowe)
~100ml wody
~łyżka mąki z tapioki Fresano
~30g mąki ryżowej
~łyżeczka domowej przyprawy do piernika (lub dwie sklepowej)
~cukier/stevia do smaku

Mleko i wodę mieszamy, odlewamy ok. 1/3 szklanki z którą mieszamy mąki i przyprawę. Resztę płynu zagotowujemy z cukrem/stevią. Gdy zacznie wrzeć zdejmujemy garnek z palnika i wlewamy rozmieszaną mąkę, ponownie stawiamy garnek na palnik i gotujemy chwilę, do zgęstnienia. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

.841. pod bezową pierzynką

~pieczona piernikowa owsianka* pod bezą**~
*płatki owsiane + płatki jęczmienne BIO
**na bazie erytrolu 



W końcu udało mi się zrealizować tę owsiankę, która chodziła za mną już od długiego długiego czasu. Dzielę się z Wami przepisem, jednak mam co do niego dwie uwagi:
1. Jeśli decydujecie się na użycie ksylitolu lub erytrolu najlepiej będzie, jeśli użyjecie go pół na pół ze zwykłym cukrem. Ja użyłam samego erytrolu i jego smak trochę przebijał.
2. Lepiej robić cienką warstwę bezy, ponieważ moja, mimo, że piekłam ją 25 minut nie do konca "doszła" w środku.


PRZEPIS /1 porcja/
~3 łyżki płatków owsianych
~3 łyżki płatków jęczmiennych BIO Fresano
~żółtko (białko zostawiamy do bezy)
~80g jogurtu naturalnego
~1/2 łyżeczki domowej przyprawy do piernika (lub 1-2 sklepowej)
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
BEZA:
~białko
~50g cukru/ksylitolu/erytrolu

Mieszamy wszystkie składniki na owsiankę, przelewamy masę do naczynia żaroodpornego i pieczemy ok. 25 minut w 180*C. Białko ubijamy na sztywną pianę, na koniec dodajemy wybraną substancję słodzącą i ubijamy jeszcze chwilkę. Wyjmujemy owsiankę z piekarnika i na wierzch układamy niezbyt grubą warstwą bezę. Wkładamy z powrotem do piekarnika i pieczemy jeszcze ok. 20-25 minut (z termoobiegiem). Smacznego!

środa, 17 grudnia 2014