~kokosowy* białkowy omlet z daktylami~
*z mąką kokosową i kokosową kazeiną KFD
Kolejna wersja tego omleta :) Po raz pierwszy pojawił się w poprzednim tygodniu i wiedziałam, że zrobię go ponownie :) Jest pyszny, zdrowy i baaardzo syci :) Przy okazji odkryłam cudne połączenie - kokos i daktyle! Niebo, mówię Wam, spróbujcie!
PRZEPIS /1 porcja/
~jajko
~3 białka
~łyżka mąki kokosowej
~2 łyżki mąki pszennej razowej (płaskie)
~20g kokosowej kazeiny KFD
~kilka kropli soku z cytryny
Oddzielamy żółtko od białka, mieszamy wszystkie białka i ubijamy je na sztywną pianę z dodatkiem soku z cytryny. Następnie dodajemy żółtko i jeszcze chwilę ubijamy (na najmniejszych obrotach miksera), przesiewamy mąki i kazeinę, delikatnie mieszamy. Smażymy na rozgrzanej, lekko natłuszczonej (najlepiej olejem kokosowym) patelni z obu stron. Smacznego! :)
Wczorajszy maraton udany :) Jak to jest, że gdy wracam czuję się świetnie, a całe zmęczenie po 4-godzinnym wysiłku łapie mnie dopiero teraz? :D Chyba wrócę z powrotem do łóżka... :D Poza tym gdy byłam już na miejscu i chciałam zmienić buty na sportowe, zobaczyłam, że chyba Św. Mikołaj grzebał w mojej torbie, bo znalazłam tam nową parę butów, zamiast "starych"! :) Dzięęęekuję mamo...eeeeee Mikołaju :) Tak więc moje Mikołajki były wczoraj... A jak Wasz Mikołaj? Już był? :)
uwielbiam zdjęcia Twoich omletów, zawsze mają taką nutkę magii.. :>
OdpowiedzUsuńale niespodziankę ci mama zrobiła, już sobie wyobrażam Twoją minę jak zobaczyłaś nie-swoje buty:D
Takimi omletami mogłabym się doładowywać codziennie!
OdpowiedzUsuńJaki fajny prezent dostałaś! A jeszcze fajniejszy sposób przekazania :D
OdpowiedzUsuńMasz rację połączenie kokos - daktyle jest genialne :D
OdpowiedzUsuńAle, miałaś wczoraj niespodziankę :D
Bardzo puszysty! :)
OdpowiedzUsuńA połączenie kokosu i daktyli brzmi interesująco :)
był Mikołaj i może jeszcze przyjdzie kolejny :D
OdpowiedzUsuńMam Mikołaja w domu więc dziś impreza mikołajkowa :) a daktyle mi się skończyły, trzeba uzupełnić zapas i wypróbuję to połączenie :)
OdpowiedzUsuńmąka kokosowa i daktyle... sądzę,że mogłybyśmy razem jeść śniadania :)
OdpowiedzUsuńmusze teho połączenia spróbować!
OdpowiedzUsuńkochany Mikołaj! :) :D
no to prezent trafiony ;)
OdpowiedzUsuńa omlet musiał być genialny <3
Mama...to znaczy Mikołaj, najlepiej wie, co sprawi Nam radość :)
OdpowiedzUsuńMój Mikołaj w tym roku był bardzo hojny! :D
OdpowiedzUsuńOmlet taki grubaśny, taki cudowny! :)
skoro tak zachwalasz połączenie kokosu z daktylami to nie pozostaje mi nic innego jak spróbować :)
OdpowiedzUsuń