~jaglany sernik z ricotty z malinami (również w środku) ; herbata pomarańcza-czekolada~
Zapiekam ponownie...Ale aż żal nie skorzystać z piekarnika, kiedy ma się wolne poranki, prawda? :) Wieczorem piekarnik też zostanie włączony - a to żeby upiec sernik cynamonowy z powidłami, który już chyba stał się świąteczną tradycją zaraz obok piernika staropolskiego. Jeśli jeszcze nie wiecie co przygotować na Święta zapraszam TUTAJ (klik) :). Dodałam również przepis na domową masę makową, która w środę wyląduje w makowcu (piekę go w dzień Wigilii bo uwielbiam świeże ciasto drożdżowe :)), po kliknięciu na poniższe zdjęcie przejdziecie do przepisu:
Jeszcze przepis na dzisiejsze śniadanie. Było przepyszne :) Robiłam kiedyś coś podobnego, ale zamiast kaszy jaglanej były płatki owsiane, a zamiast ricotty twaróg. Jadłam wypiek od razy po wyjęciu z piekarnika, ale polecam upiec serniczek wieczorem i zostawić na noc w piekarniku - będzie jeszcze lepszy, bardziej zwarty, smaki się "przegryzą" :) Jeśli jednak zdecydujecie się jeść na ciepło to dobrze jest ugotować kaszę poprzedniego wieczoru, zaoszczędzicie dużo czasu :)
PRZEPIS /1 porcja/
~40g kaszy jaglanej
~3/4 szklanki mleka/wody
~125g ricotty (pół opakowania)
~1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
~cukier/stevia do smaku
~jajko
~100g malin
Kaszę gotujemy na mleku/wodzie. Studzimy i mieszamy z pozostałymi składnikami, zostawiając trochę malin na wierzch (jeśli używacie mrożonych nie należy ich rozmrażać). Przekładamy całość do naczynia do zapiekania i pieczemy ok. 35-40 minut w 190*C. Zostawiamy na noc w piekarniku* (będzie smakować lepiej :)), lub jemy na ciepło. Smacznego! :)
*wtedy pieczemy 30 minut
jaglanka, maliny, przepysznie :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności będą u ciebie na stole ;) choć już od rana sobie dogadzasz ;)
OdpowiedzUsuńMniam! Ricottę z jaglanką łączyć uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj robię masę makową!
Chciałam zrobić dziś jaglankę z ricottą, ale postawiłam na coś innego. Też z ricottą :P
OdpowiedzUsuńZdjęcie tej masy makowej jest piękne i bardzo klimatyczne :)
Maliny? Już pomijam fakt, że serniki uwielbiam, więc niewątpliwie by mi smakował taki wypiek, ale malin nie jadłam na tyle długo, że tym bardziej bym chciała go teraz znaleźć na swoim stole ;)
OdpowiedzUsuńtyle dobroci w jednym poście! i człowiek dostaje kuchennego oczopląsu! i to śniadanie pięknie wygląda, i ta masa w tym uroczym słoiczku, i ten kubek z fajnym napisem... :D
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na maliny!
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńjakie ładne i klimatyczne to pierwsze zdjęcie :)))
OdpowiedzUsuńsame pyszności się szykują :)
OdpowiedzUsuńobłędny ten serniczek!
kiedyś robiłam taką zapiekaną jaglankę sernikową, muszę ją zdecydowanie powtórzyć! :)
OdpowiedzUsuńSerniczek wygląda obłędnie. Zatęskniłam za malinami! :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńMoja(Twoja) masa makowa już też czeka na jutro na mojego(Twojego) makowca :))
OdpowiedzUsuńzdecydowanie za dobrze /za smacznie/ wyglądają te maliny w serniczku :D
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie skoro można upiec wieczorem, a rano od razu zabrać się do jedzenia ;p
OdpowiedzUsuńZ ricottą? Musiało rozpływać się w ustach! :)
OdpowiedzUsuńmega, zrobię napewno!
OdpowiedzUsuńa masa makowa juz zrobione, dziekuje :3
http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
świetna propozycja!
OdpowiedzUsuń