~calzone z budyniem czekoladowym ; budyń który nie zmieścił się do środka :D~
Moje pierwsze calzone, więc wybaczcie jego wygląd :D Ale było pychaaaaa.
Dzisiaj w ramach odpoczynku po testach leniuchuję w domu :3 Wczorajszy angielski poszedł dobrze, jestem zadowolona ;) Wypracowanie napisałam! yeah :D
Prosicie o przepis, więc już podaję :)
~3/4 szkl. mąki (u mnie pół na pół pszenna zwykła i pszenna razowa)
~łyżeczka drożdży instant
~łyżeczka cukru trzcinowego (do drożdży) + ew. jeszcze trochę do ciasta
~1/4 szkl. letniego mleka
~dowolne nadzienie :) u mnie budyń czekoladowy na 0,5l mleka ugotowany w połowie zalecanej ilości mleka
Robiłam wszystko wieczorem, a rano tylko upiekłam. Mleko wymieszać z drożdżami i cukrem i zostawić na ok. 10 minut. Dodać mąkę (i ew. jeszcze trochę cukru) i wyrobić gładkie ciasto. Zostawić na noc na blacie pod przykryciem. Rano piekarnik rozgrzać do 180*C, ciasto rozwałkować na kształt koła, na połowe nałożyć nadzienie, przykryć drugą połową i zawinąć brzegi do środka. Włożyć do piekarnika i piec 20 minut.