niedziela, 2 listopada 2014

.791. nowości...canihua

~canihua na mleku owsianym z duszonym cynamonowym jabłkiem i orzechami włoskimi~



Gdy na stronie fresano.pl zobaczyłam canihuę, ta nazwa od razu mnie przyciągnęła. Dzięki współpracy mam okazję spróbować tego ziarna i opisać Wam moje wrażenia. Ale najpierw co nieco o samym produkcie.

Ziarno canihua może być stosowane jako zamiennik kaszy lub ryżu, zagęszczacz do zup lub dodawać do sałatek. Zmielone ziarna mogą służyć do wypieku chleba, jako panierka, a także jako dodatek do ciast, mleka, jogurtu.
Canihua, podobnie jak komosa ryżowa, odznacza się niezwykle wysoką zawartością białka bezglutenowego. W 100 g produktu znajduje się go ponad 15%. Ponadto, obydwie rośliny obfitują w błonnik, przeciwutleniacze, kwas foliowy, wapń, fosfor, cynk i witaminy z grupy B, ale w jednym canihua prześciga swoją kuzynkę - ma zdecydowanie więcej żelaza (zaspokaja aż 60% dziennego zapotrzebowania). Na uwagę zasługuje też fakt, że canihua pozbawiona jest związków saponinowych, dlatego nie wymaga dokładnego płukania przez spożyciem, niezbędnego w przypadku komosy.

Po ugotowaniu wygląda bardzo podobnie jak quinoa (komosa) i tak też smakuje. Ma lekko orzechowy posmak i przyjemnie chrupie między zębami :) Dzisiaj jadłam ją w wersji śniadaniowej na słodko, ale myślę, że równie dobrze sprawdzi się na wytrawnie i muszę jak najszybciej wypróbować tę wersję :) 

PRZEPIS /1 porcja/
~szklanka mleka roślinnego (u mnie owsiane)
~łyżeczka ksylitolu (opcjonalnie)
~szczypta soli
   ulubione dodatki (u mnie jabłko duszone z cynamonem i orzechy włoskie)

W garnku zagotowujemy mleko po czym wsypujemy kaszę i gotujemy ok. 20-25 minut (aż ziarno wchłonie cały płyn) co jakiś czas mieszając. Dodajemy ksylitol (lub cukier) i sól. Przekładamy całość do miseczki i podajemy z dowolnymi dodatkami (na słodko).

23 komentarze:

  1. Tak mi się wydaje, ze jeszcze kilka śniadań z blogach z tym cudem zobaczę i się skuszę ;] Walory odżywcze imponujące :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapisuję nowe, trudne słowo: canihua:) zachęciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy o tym nie słyszałam, ale brzmi i wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cóż to na nowinki, muszę to spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz widzę coś takiego :O Ale teraz będę wypatrywać tego w sklepach :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, ciekawi mnie to ziarno! jestem pewna, że w takim zestawieniu smaków jak u ciebie smakowało wyjątkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Blogi śniadaniowe mają jeden duży plus - wciąż poznaję jakieś nowe składniki o których nigdy przedtem nie słyszałam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę jej spróbować, brzmi pysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. własnie też widziałam ją na ich stronie i od razu przykuła moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawa propozycja na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. matko, nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje... super, że masz możliwość odkrywania nowych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takiego cuda to ja jeszcze nie widzialam, ale skoro smakuje podobnie do komosy, to trzeba kupic ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie słyszałam o tym cudzie! Ty podałaś go wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe :D nigdy o czymś takim nie słyszałam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. świetna sprawa, że możesz próbować takie pyszności :)
    może i ja kiedyś to spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie zupełna nowość, mam nadzieję, że wkrótce jej posmakuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie spotkałam się dotychczas z tym produktem. Podałaś go w bardzo apetycznej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta nazwa jest bardzo zabawna! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też miałam na nią chrapkę :D ale nie dotarła do mnie ;p Cóż będę musiała na nią poczekać a widzę, że warto :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz widzę coś takiego jak te ziarnka. Bardzo mnie zaintrygowały :D

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawi mnie smak :> na pewno jest pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  22. O takich ziarnach, to jeszcze nie słyszałam :o bardzo zachęcająco to się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  23. pierwszy raz to widzę ;) ale wygląda zachęcająco, więc może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)