racja, ale swoją drugą z drugiej strony człowiek nawet nie wie kiedy było tyle czasu wolnego.. przynajmniej ja już się pogubiłam.. ;) powiem tylko jedno: REWELACJA!
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
u mnie była wczoraj , mm :)
OdpowiedzUsuńcynamonowy twarożek uwielbiam, a pod dyniową kaszą to już na pewno było cudowne doznanie smakowe :D
OdpowiedzUsuńMniaaam :))
OdpowiedzUsuńnie tylko czwartek, ale prawie połowa listopada! a jeszcze niedawno były święta... czas naprawdę leci jak szalony ;)
OdpowiedzUsuńLeci, leci, ale ogrom pracy do zrobienia trochę przeraża :c
OdpowiedzUsuńkocham zapieczoną jaglankę <3
Jak dawno nie zapiekałam jaglanki! Przypomniałaś mi pyszne smaki :)
OdpowiedzUsuńTo nie tylko przez ten weekend, czas ogólnie zapiernicza :P
OdpowiedzUsuńMuszę sobie jaglaną na słodko zapiec. Z reguły robię wytrawną wersję :]
Ten twarożek to zdecydowanie coś, czego nie mogłabym się doczekać podczas pieczenia takiej jaglanki :D
OdpowiedzUsuńjak pięknie przypieczona! :)
OdpowiedzUsuńto wygląda znakomicie! proszę o przepis koniecznie! ;)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie, a kaszą jaglaną bardzo lubię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobiłam dyniową zapiekaną jaglankę i teraz kiedy widzę ją u Ciebie znów mam ochotę ją powtórzyć! :)
OdpowiedzUsuńMuszę zapiec jaglaną! :)
OdpowiedzUsuńomg! nie dość, że jaglanka to jeszcze dyniowa! uwielbiam to!
OdpowiedzUsuńno właśnie, mija bardzo szybko, dlatego korzystajmy :)
OdpowiedzUsuńlubię zapiekać kaszę :)
Ta konsystencja!
OdpowiedzUsuńjutro znów się weekend zacznie :D
OdpowiedzUsuńśniadanko na 10+! :)
racja, ale swoją drugą z drugiej strony człowiek nawet nie wie kiedy było tyle czasu wolnego.. przynajmniej ja już się pogubiłam.. ;)
OdpowiedzUsuńpowiem tylko jedno: REWELACJA!
Weekend pewnie również śmignie niezauważony, za szybko :)
OdpowiedzUsuń