Co mówi producent : Bogactwo wapnia, roślinnych fitohormonów i sojowych
substancji pomagających w zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym, sprawiają, że
tofu uznane jest za jeden z najzdrowszych produktów spotykanych we współczesnej
kuchni. Tofu wędzone charakteryzuje się przyjemnym wędzonym, lekko słonym
smakiem i doskonale komponuje się z wszelkiego rodzaju kaszami, zupami czy
daniami zapiekanymi. Produkt bezglutenowy, posiadający certyfikat GMO Free.
Skład : woda, ziarno soi, chlorek wapniowy i magnezowy-koagulanty, sól, dym wędzarniczy.
Wartości odżywcze w 100g:
BIAŁKO ROŚLINNE - 13,0g
WĘGLOWODANY - 6,0g
TŁUSZCZ ROŚLINNY - 7,0g
WAPŃ - 220,0 mg
Moja opinia : Po otwarciu opakowania od razu można wyczuć charakterystyczny aromat wędzonych produktów. W smaku jest on również dobrze wyczuwalny. Tofu wędzone jest lekko słone i posiada wcześniej wspomniany "wędzony" smak. Dla mnie najbardziej smakuje po obróbce termicznej, nie przepadam za nim "na zimno". Bardzo dobrze wkomponowuje się w dania obiadowe na bazie kasz, równie dobrze smakuje w kanapce lub w pierogach w połączeniu ze szpinakiem. Jest wartościowym produktem i warto po nie sięgnąć. Jeśli nie próbowaliście jeszcze tego rodzaju tofu bardzo Wam je polecam :)
Ocena : 5/6
Kaloryczność 100g : 137 kcal
Cena : produkt otrzymany w ramach współpracy // cena zależna od sklepu - ok. 5-6 zł (160g)
Zakupione w : produkt otrzymany w ramach współpracy (polsoja.com.pl) // dostępny w większych marketach lub sklepach ze zdrową żywnością
Chętnie wypróbowałam bym je w tych pierogach co polecasz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je <3
OdpowiedzUsuńTeż, też! :-)
UsuńCzasem można kupić taniej, bo Polsoja dość często organizuje promocje cenowe w marketach. I - z rad babci Helenki - tofu znakomicie się mrozi, więc można kupić na zapas :)
OdpowiedzUsuńSkoro już jesteśmy przy mrożeniu: wędzone tofu można można zamrozić, a później (zamrożone) zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Takie tofowe wiórki fajnie sprawdzają się na pizzy i różnego rodzaju zapiekankach.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tofu, mimo że weganka nie jestem :)
OdpowiedzUsuń