poniedziałek, 19 stycznia 2015

.867. na przełamanie słodkości

~tofucznica podana z papryką i domowym chlebem gryczano-ryżywo-kukurydzianym~



Niedawno przyszła do mnie książka którą ostatnio zamówiłam w internecie...a mianowicie - Jadłonomia :) Nie byłam przekonana do jej kupna ze względu na dużą cenę, ale mama znalazła ją na jakieś stronie w bardzo fajnej promocji i się skusiłyśmy :) Już mamy kilka przepisów na liście "to do". Dzisiaj wypróbowuję przepis na tofucznicę wg. Marty. To była najlepsza jaką jadłam! Już zawsze będę robić ją tym sposobem :) A chleb, o którym wczoraj pisałam wyszedł równie dobry! Cieszę się, bo to mój pierwszy bezglutenowy :D Bałam się go ukroić bo obawiałam się zakalca lub czegoś podobnego, ale jego struktura jest jak najbardziej OK :) Miłego poniedziałku! :)

17 komentarzy:

  1. Super ci chleb wyszedł! ;) nie mogę sie doczekać przepisu!
    A tofucznica podobna do jajecznicy.i smacznie podana! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się okazało, że chleb wyszedł, to ja poproszę przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jej, pragnę przepisu na oba te cuda!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka żółciutka :) Coś czuję, że kupię tofu pewnie dopiero po czterdziestce, ale wtedy na pewno taka przygotuję :D
    Chlebuś wygląda fantastycznie, nie ma to jak domowe pieczywo - wiesz co jesz, a jak smakuje !

    OdpowiedzUsuń
  5. dostałam tą książkę na święta i chyba muszę zrobić wszystko co w niej jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale masz fajnie, że razem z mamą lubicie gotować :< Jak ja coś chcę zrobić/upiec to od razu strzela białkami, i ''co ja znowu wymyślam''... Najchętniej na oleju i smalcu by żyła ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe skad ja to znam. U mnie tez s
      Zawsze sie dziwnie patrza i wypytuja ale na szczescie niekotre "wynalazki" im smakuja :)

      Usuń
  7. czekam na przepis ;)
    a książkę Marty uwielbiam, jest świetna! tak jak cały jej blog i każdy przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tofucznica według mnie zdecydowanie wygrywa z klasyczną jajecznicą! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. kolor ma prawie jak prawdziwa jajecznica :D tofu tak i to nawet chętnie, ale nie jestem pewna czy akurat w takiej wersji ;) chlebek ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o czymś takim jak tofucznica - muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nasza mnie tearz ochota na taką tofucznicę, szkoda, że nie mam tofu w domu:<

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam w planach kupić tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O, też mam tą książkę i chyba wypróbuję tą tofucznicę!:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też właśnie cena odstrasza, ale wiem, że warto, bo przepisy Marty są niezawodne!

    OdpowiedzUsuń
  15. a podasz przepis na chleb?
    no i mam pytanie a propos tofucznicy. Czy nie jest ona za sucha jakoś?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)