~kasza manna na domowej wodzie różanej z aronią do deserów~
Wczoraj był dzień chłopaka, dziewczyny, pamiętałyście o kolegach? Jakieś prezenty, życzenia, whatever? My naszych klasowych zabrałyśmy na pizzę :3 Szkoda jedynie, że nie było całej klasy... :(
Z koleżankami poszłyśmy jak najszybciej do pizzerii i zrobiłyśmy tam 'małe' przemeblowanie...Tak, żeby wszyscy się zmieścili :D Zdążyłyśmy zanim reszta klasy przyszła... ;)
Dwie ogromne pizze + jedna średnia znikły błyskawicznie, wiec szybko zrobiłyśmy zrzutkę i kupiłyśmy jeszcze dwie :D Nie powiem, było bardzo fajnie. Kurcze, mam świetną klasę!
Nie jestem miłośniczką pizzy, seeerio. Bo ser. Nie lubię sera :P Ale w szczytnym celu zjadłam kawałek wegetariańskiej pizzy na którą nałożyłam ogromną ilość sosu pomidorowego żeby nie czuć sera :P (który i tak jednak zdjęłam :x)
jaki ma świetny kolor! taka różowiutka :-) po różowym śniadaniu i dzień musi być różowy! :-)
OdpowiedzUsuńa pizza? chłopcy na pewno byli zadowoleni! :D
Fajny pomysł, my zawsze dawałyśmy jakieś głupie gifciki, a o pizzy nigdy żadna nie pomyślała:)
OdpowiedzUsuńnie lubisz sera czy może to twoja anoreksja nie lubi?
OdpowiedzUsuńJa nie lubię. Ludzie, każdy musi kochać ser? >.<
UsuńJak nie lubisz sera, to od razu jesteś anorektyczką, pamiętaj ;___;
UsuńJezu ludzie, czemu tak bardzo obnosicie się swoją głupotą.
Cieszę się, że udał wam się dzień chłopaka, moja klasa robi w piątek, oby wyszło równie dobrze! :)
szkoła się skończyła to i o dniu chłopaka zapomniałam...
OdpowiedzUsuńnie lubisz sera? czy może kalorii w nim zawartych?
OdpowiedzUsuńSera. -.-
UsuńAle ta kaszka ma uroczy kolor :)
OdpowiedzUsuńa o dniu chłopaka wstyd się przyznac - zapomniałam. No trudno, za rok tez będzie :D
Ja pizzę najbardziej lubię nie z serem żółtym, a z mozarellą :D Najlepsza!
Grande w Białej Podlaskiej? ;)
OdpowiedzUsuńRoma.
UsuńJesteś z Białej? :)
Nie ,ale w grande na pizzy 60 cm średnica to bywam :)
UsuńFajna klasa to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńPS. Manna pierwsza klasa, pyycha!
Śliczny kolor kaszy, a posiadówki ze znajomymi - zawsze spoko! Nie ma to jak spędzić czas w doborowym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńRóżana manna, ależ jestem ciekawa jej smaku :)
OdpowiedzUsuńPizza ! Wieki nie jadłam :< Ja właśnie kocham dużą ilość ciągnącego się sera <3 I pizza koniecznie z kurczakiem <3
Jeej, jak można nie lubić sera?:D Fajny prezent wymyśliłyście :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie z innej beczki - skąd zamówiłaś mąkę kokosową? Bo wyczaiłam, że zapłaciłaś 40 zł za kg, ja za swoją ponad 60, więc chętnie poznałabym tańszego dostawcę ;)
Ale uroczy kolor! :) Pycha!
OdpowiedzUsuńale ona wygląda aksamitnie :)
OdpowiedzUsuńAj tam ser ! Wazne ze fajnie bylo :) nasi dostali muffinki, 2sniadanie, robiliśmy im ruzne konkurencje w tym musieli zjesc cytrynę :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie książęcych kolorów !
A ja właśnie najbardziej w pizzy lubię ser! Haha :D
OdpowiedzUsuńA moi dopiero będą mieli ucztę w piątek :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na pizzę :D
fajny dzień :) ja go spędziłam na konkursie z klasą ,dlatego jutro obdarujemy naszych chłopaków tortem i pizzą też ;D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że masz tak fajną klasę, to ważne! milej spędza się czas w szkole.
najważniejsze to trafić na zgraną i fajną klasę;))
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak smakowała ta manna na wodzie różanej;)
Nie lubisz sera powiadasz?
OdpowiedzUsuńja tam kocham ser i pizzę! :D a naszym dwóm rodzynkom dałyśmy słodycze i bokserki haha ;)
OdpowiedzUsuńmanna wygląda pysznie :)
jak możesz nie lubić sera? :( ja jestem od niego absolutnie uzależniona! więc może to i dobrze dla Ciebie :) piękny kolor ma dzisiejsza owsianka
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie jak można nie lubić sera, ale każdy ma swoje fobie ;))
OdpowiedzUsuńale ta manna uroczo wygląda^^
Różana, różowa manna brzmi pysznie.
OdpowiedzUsuńDodaję blog do obserwowanych:)
Aż tak go nie lubisz? Ale dobrze, że sobie poradziłaś :) Fajny prezent :)
OdpowiedzUsuńA manna wygląda obłędnie! Ten kolor!
niesamowicie zdrowa pizza :D ja sobie zawsze mówię, że to na rozkręcenie przemiany materii ;)
OdpowiedzUsuńA my zamówiłyśmy pizzę do szkoły i same zjadłyśmy po małej, ha :D
OdpowiedzUsuńA u mnie jednak jest tak,że to moja choroba nie lubi sera. Ale jakoś mnie to mało obchodziło w poniedziałek :)
I słusznie Kochana! :*
Usuń