piątek, 13 lutego 2015

grudzień & styczeń w moim telefonie

Wiem, że jest połowa lutego, a ja wyskakuję tutaj ze zdjęciami z grudnia i stycznia... Jednak wcześniej jakoś nie mogłam się zebrać żeby podzielić się z Wami tymi ujęciami, więc mam nadzieję, że wybaczycie mi tę rozległość czasową :) Tym samym wprowadzam nowy cykl na bloga :) Dzisiaj zdjęć będzie dużo, bo z dwóch miesięcy, ale w kolejnych postaram się być już systematyczna :D


Na początek grudzień:

W grudniu odbywałam praktyki zawodowe i przez 3 tygodnie (bo czwarty wziełam wolne ;)) piekłam i gotowałam....

Rogaliki drożdżowe w cukrze. Wyglądają przepysznie, ale nie wiecie ile z nimi roboty! Tutaj przed pieczeniem.

A tutaj te same rogaliki, ale upieczone.

O, znów rogaliki! :D Tym razem krucho-drożdżowe z marmoladą.

Tych ciasteczek całe szczęście nie musiałam piec, ale za to lukrować...A było ich...ponad 300.

Zima na całego! Szkoda, że na Święta śnieg się nie pojawił :(

Baton Reese's! Boski! Każdy fan tych babeczek powinien spróbować też i batona :) Uprzedzając pytania - kupiłam w Kuchniach Świata w Złotych Tarasach

Co z tego, że zima, że temperatura na minusie...Ja jem lody! :D Odkryte przez przypadek, bo miało być to zupełnie co innego, ale tak mi posmakowały, że jem je do dziś i prędko nie przestanę :D Jak je zrobić? Mieszam rozgniecionego, duzego banana z twarogiem sernikowym (ok. 100g) i jogurtem (ok.200g) i łyżką (ok. 10g) kakao, zamrażam w foremce na kostki lodu, a następnie miksuję - niebo w gębie. Przed zmiksowaniem trzeba odczekać po wyjęciu z zamrażarki ok. 10 minut, żeby łatwiej się miksowało.

Styczeń:

Na zakupach dorwałam przecenione o połowę : żółtą soczewicę i czarną soję. Żadnej nigdy nie jadłam więc postanowiłam się skusić. A z nich powstało?

Kotleciki z żołtej soczewicy z gotowaną zieloną fasolką szparagową

Kulki z czarnej soi i tofu z brokułem 

Postanowiłam spróbować swoich sił w wypieku bezglutenowego chleba...

....wyszedł bardzo smaczny! :)

Praktyki...I pieczenie "pleśniaka" według instrukcji sorki Joli, która uwielbia nam wszystko wyjaśniać poprzez rysunki :D

Słoneczny poranek w połowie stycznia. Zdjęcie zrobione podczas drogi do szkoły

Poszłyśmy z mamą w gości - podarowałam kawałek sernika, który sama upiekłam, a w zamian otrzymałam cukierki! Jak miło :)

13 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tych praktyk, mimo, że zabierają czas wolny, to rozwijają. W moim mieście niestety technikum gastronomiczne jest na bardzo słabym poziomie i wybrałam liceum, także z tej strony mam pod górkę. ;/
    Te lody na pewno zrobię w tym tygodniu, już od samego opisu narobiłaś mi ochoty ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne są Twoje podsumowania :) A rogalika nawet teraz bym zjadła ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czy wiesz, ale mąki których użyłaś do wypieku chleba bezglutenowego są bardzo zanieczyszczone glutenem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że przy celiakii trzeba używać mąk i produktów z przekreślonym kłosem, ale ja nie mam tej choroby więc użyłam ogólnodostępnych mąk :)

      Usuń
  4. Bardzo smakowity ten Twój styczeń był! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ja tam widze na dole ukraińskie krówki Moo? :D Pyszne są! :3

    OdpowiedzUsuń
  6. będzie przepis na chlebek :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, będzie na chiliandsugar.blogspot.com w swoim czasie :D

      Usuń
  7. Twoje kotleciki mega apetycznie wyglądają :)
    A droga do szkoły... niczym wiosną!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne migawki! Batona też jadłam i jest boooski <3 Szkoda tylko, że w Kuchniach Świata tyle za niego wołają :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)