~"bułeczki" amarantusowo-jaglane z domowymi powidłami śliwkowymi~
PRZEPIS /1 porcja/
~30g amarantusa ekspandowanego ("poppingu")
~20g płatków jaglanych (lub gryczanych/ryżowych lub więcej amarantusa*)
~jajko
~opcjonalnie - cukier / ekstrakt z wanilii - jeśli bułki mają być na słodko ; sól / pieprz - jeśli na wytrawnie
Wszystkie składniki mieszamy, dzielimy masę na pół i rękami formujemy bułeczki. Układamy je na papierze do pieczenia i pieczmy ok. 25 minut w 190*C. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :)
*bułki miały być tylko z 50g amarantusa ale okazało się, że mam go za mało więc 20g zastąpiłam płatkami :)
Wyglądają wspaniale, a początkowo myślałam, że to sezam a nie amarantus :)
OdpowiedzUsuńMają świetny kolor, jakby były dyniowe :D
OdpowiedzUsuńTak trochę jak scones wyglądają :)
OdpowiedzUsuńI te domowe powidła śliwkowe - najlepszy dodatek!
Nie wierzę, że z tak małej ilości składników można zrobić takie bułeczki! Ty to masz genialne pomysły :)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! Wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńprzypominałaś mi o tym, żeby odkurzyć słoiczek z domowymi powidłami ;) a bułeczki z tego co widzę wyszły świetnie! :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :)
Wow, ale świetne!
OdpowiedzUsuńWszystkie składniki w szafce, nic tylko robić, bo wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńa szukałam ostatnio pomysłu jakby tu smacznie wykorzystać amarantusa.... niemalże sam wpadł w moje ręce ;p
OdpowiedzUsuńprostota zniewala a wyglądają tak uroczo!
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńna pewno wypróbuje ! długo szukałam przepisu z wykorzystaniem poppingu i jest ! :D
OdpowiedzUsuńNa prawdę nie trzeba do nich żadnych drożdży, zakwasu i tak ładnie Ci wyrosły? :) Wyglądają smacznie, z masełkiem będą cudnie smakowały...jeszcze ciepłe :P
OdpowiedzUsuńfitfunmamarun.blogspot.com
Łatwe, a takie efektowne! :)
OdpowiedzUsuńale musiały chrupać :D
OdpowiedzUsuńja robiłaś kiedys podobne ciasteczka! kasza jaglana jest świetna, bo naprawdę dodając do niej skłądnik, czy dwa można stworzyć pyszne cuda!
OdpowiedzUsuńJakie urocze! :)
OdpowiedzUsuńPamietam ze z takich skladnikow robilam crumble. Na buleczki nie wpadlam, ale zarowno wczoraj jak i dzis upieklam sobie takie na II i I sniadanie z tym, ze je nadzialam gorzka czekolada, maslem orzechowym i twarozkiem bananowym. Pyszota! Dzieki za inspirację ;*
OdpowiedzUsuńurocze. Rozpadają się podczas krojenia?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, ale trzeba użyć ostrego noża :)
UsuńWitaj :) wpadłam na Twoje przepisy i już wiele z nich sobie zapisałam, ponieważ pasują do mojego "alergicznego gotowania" dla chłopaka-multialergika :) i tak aktualnie szukam sposobu jak piec bułeczki bezglutenowe, ale także bez jajek... da się upiec podobne do Twoich z amarantusa, zastępując jajko glutkiem z siemienia? czy ten zamiennik się nie nadaje do wypieków?
OdpowiedzUsuńHej :) Cieszę się, że czerpiesz inspiracje z mojego bloga :) Zapraszam również na drugiego bloga - link nad "obserwatorami"
UsuńCo do pytania - myślę że możesz spróbować użyć siemieniowego jajka ;) Nie gwarantuję że w 100% wyjdą bo sama tego nie testowałam, ale czasem używam siemienia w wypiekach jako zastępnika jajka. Możesz też zastąpić jajko 1/2 dużego dojrzałego banana (ok. 60g) jeśli robisz bułki na słodko. Daj znać jak wyszło :) Pozdrawiam i smacznego :)