Jest w zakładce z przepisami jako racuchy z brzoskwiniami, zamiast brzoskwiń dajesz taką samą ilość rabarbaru, który kroisz wcześniej na kawałki i zasypujesz ok. 2 łyżkami cukru trzcinowego.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
Jakie polchniutkie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają na takie puszyste, pycha! :)
OdpowiedzUsuńale cudowne! :)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie, dla Mamy, a dla mnie? ;) Mniam!
OdpowiedzUsuńPewnie uczeń przerósł mistrza w kuchni, co? ;)
OdpowiedzUsuńsmak dzieciństwa! :-)
OdpowiedzUsuńale piękne wyszły. typowe, babcine, takie.. klasyczne, choć rabarbar to troszke inaczej, racuchy.. ah, mi rzadko tak ladne wychodza :(
OdpowiedzUsuńracuszki wymiatają <3
OdpowiedzUsuńTo podziel się nim ze mną! Ja jeszcze rabarbaru wcale nie dostałam :(
OdpowiedzUsuńi dla starszego i dla młodszego ! (:
OdpowiedzUsuńNiekończący się rabarbar, marzenie :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Twojej mamie ;)
OdpowiedzUsuńmożna przepis? :)
OdpowiedzUsuńJest w zakładce z przepisami jako racuchy z brzoskwiniami, zamiast brzoskwiń dajesz taką samą ilość rabarbaru, który kroisz wcześniej na kawałki i zasypujesz ok. 2 łyżkami cukru trzcinowego.
Usuńracuchy niczym babcine - poranek nie może być już lepszy, tym bardziej w towarzystwie mamy :)
OdpowiedzUsuńz rabarbarem i cukrem muszą być pyszne! *-*
OdpowiedzUsuńswietnie grubiutkie <3
OdpowiedzUsuńze mną się podziel! <3
OdpowiedzUsuńDrożdżowe są najlepsze, zawsze takie wyrośnięte i widać, że bardzo puszyste <3
OdpowiedzUsuńRacuchy z rabarbarem... Matko, ty takie cuda robisz, a mi się marnuje
OdpowiedzUsuń