czwartek, 19 grudnia 2013

.510. jajecznica...bez jajek?!

~tofucznica (z wędzonego tofu) z pieczarkami ; grzanki z chleba z graham z domowym hummusem~

Muszę powtórzyć ją w wersji z naturalnym tofu, bo wędzone zbyt zdominowało smak :D Ale ogólnie to spoko. 

PRZEPIS /1 porcja/
~180g tofu
~sól, pieprz, sos sojowy
~curry, kurkuma
~ew. warzywa, u mnie pieczarki
~łyżeczka soku z cytryny
~olej do smażenia, ok. łyżki (u mnie orzechowy)

Tofu rozgnieść widelcem, wymieszać z solą, pieprzem, sosem sojowym do smaku i sokiem z cytryny. Wstawić na noc do lodówki. (rano) Na patelni rozgrzać olej, dodać tofu, curry i kurkumę do osiągnięcia żółtego koloru, ale też nie przesadźcie :)) i ew. warzywa, smażyć ok. 5-7 minut, podawać z pieczywem. Smacznego! :)



Co do konkursu - przez ostatnie dwa dni napłynęło trochę zgłoszeń, ale i tak postanowiłam przedłużyć go nieco. Może ktoś jeszcze się zdecyduje :) Tak więc konkurs trwa do 25 grudnia 2013r., a więcej możecie przeczytać TUTAJ.

21 komentarzy:

  1. kilka dni temu widziałam pomysł na taką jajecznicę bez jajek i pomyślałam, że to musi być pyszne! a dzisiaj znowu Ty kusisz! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tofu to jest jakiś ser czy co ? :d

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooooow, to wygląda.... jajecznicopodobnie i bardzo ciekawie.
    Nie jadłam co prawda tofu, ale chyba wędzone naprawdę by mi posmakowało, bo lubię wszystko co wędzone^

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o sojecznicy, którą robi się z soi pozostałej po robieniu mleka sojowego domowego. Może spróbujesz przygotować i mleko i takę wersję jajecznicy? :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakochałam się w tofu - muszę wypróbować takiej "jajecznicy" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tofucznica <3 Bardzo mi się ta nazwa podoba. Mam akurat zwykłe tofu w lodówce - może je w ten sposób wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja zawsze używałam tofu naturalnego, bo to wędzone jakoś mi nie podchodzi. ale lubię taką bezajajeczną jajecznicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jakoś mnie cieszy, że tak bardzo się w wegetarianizm wkręciłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo ciekawe :) muszę kiedyś spróbować tofu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak ja dawno nie jadłam tofucznicy... alez mi zrobiłaś smaka! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam tofucznicę :) szczerze powiedziwszy nawet ciężko mi stwierdzić czy wolę jajecznicę czy jednak tofucznice?
    fajnie że przedłużyłaś konkurs. może teraz będę miała czas by coś przygotować, bo w tygodniu nie za bardzo miałam. :c

    OdpowiedzUsuń
  12. Już dawno miałam ją przygotować, wygląda ciekawie i na pewno smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niedawno smakowałam tofu, ale o jajecznicy nie pomyślałam. Fajna alternatywa!

    OdpowiedzUsuń
  14. dobrze, że przedłużyłaś, bo może jeszcze się załapię i coś zrobię ;)
    ciekawy pomysł na jajecznice yyy... bez jaj? ! i tak też smacznie, i tak się da! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. widziałam ją w jednej knajpce w Warszawie... ale chyba przydałoby się zrobić własną wersję. podasz przepis? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tofucznica ? Ciekawe , nie powiem :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę w końcu kupić tofu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi tofu nie podeszło, ale jadłam tylko na słodko. Muszę zrobić inną wersję, taka tofucznica brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. wygląda ciekawie, na pewno smakuje równie dobrze - chętnie spróbowałabym tofu, ale jednak jak ma byc jajecznica to z jajek (;

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jeszcze nigdy nie jadłam tofu, ale pomysł na 'tofucznicę' wydaje się bardzo interesujący! Dawno nie jadłam wytrawnego śniadania - chyba czas to zmienić :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)