wtorek, 3 grudnia 2013

.494. stary, nowy smak

~parówki sojowe classic ; opieczona grahamka ; papryka i rzodkiewki~ 


Nie pamiętam smaku mięsnych parówek za dobrze, ale sojowe smakują chyba identycznie, jedyna różnica to ich struktura :) Polecam spróbować. Szczerze to miałam mieszane uczucia, ale teraz wiem, że następnym razem do mojego koszyka jako pierwsze wpadną te parówki w wersji chilli :>

19 komentarzy:

  1. Jeśli to parówki Polsoji to sa naprawdę genialne...uwielbiam je..chętnie schrupałabym to Twoje sniadanko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo chętnie spróbuję! jestem ciekawa ich smaku i tej struktury - nie jadłam już bardzooo długo po prostu parówek. z chrupiącą grahamką *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od jakiegoś czasu się do nich przymierzam, ale cena odstraszała mnie jak dotąd skutecznie. :x
    Ale tych "normalnych" nie lubię, jakieś takie bezpłciowe mi się wydają. xD
    A podpieczoną bułeczkę porywam, musiała cudownie chrupać. :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię parówki sojowe... Ale wolę zwykłe :D
    Narobiłaś mi ochoty na takie śniadanie w wersji mięsnej :>

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja w żadnym sklepie nie widziałam jeszcze parówek sojowych :c

    OdpowiedzUsuń
  6. Papryka... to mój wieczorny rytuał. Przed kolacją muszę zjeść pół papryki na surowo:p Smacznie wygląda ta opieczona grahamka... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mięsnych nie lubię .. Właściwie czy je wgl można nazwać mięsnymi? :O ...
    A sojowych nigdy nie jadłam! Chyba w końcu kupię i spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja nie lubię tego typu produktów, tak dawno porzuciłam mięso, że ten smak już mi nie odpowiada. chociaż, ja robiliśmy sobie z rodzicami hotdogowe wieczory, to było pysznie. ale pakowaliśmy więcej warzyw i sosów, niż parówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. chyba ,,mięsnych" :D mięsa tam za wiele nie uiścisz
    ja zdecydowanie wolę właśnie te chilli, klasyczne jakoś mi nie pasują

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu spróbować tych sojowych..:)

    OdpowiedzUsuń
  11. chyba znalazłam pomysł na kolację :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Też chciałabym ich spróbować aleeee one są takie drogie :<

    OdpowiedzUsuń
  13. chili wcale nie smakuje chili szczerze mówiąc. ja też jak pierwszy raz kupiłam te parówki byłam bardzo zadowolona - nie z faktu, że tak imitują mięso (tego smaku mi nie brakuje), a dlatego, że bardzo lubiłam w dzieciństwie hot-dogi i ten zamiennik pozwala mi na bezkarne ich pałaszowanie ;) oczywiście w zdrowszej wersji!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam uraz do parówek i za Chiny się nie przełamię :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie polecam te chili, właśnie te mi smakują najbardziej :)
    A po twojej ostatniej gastrofazie na hummus, wytrawne śniadanie u ciebie, nie wywołuje już u mnie aż tak ciężkiego szoku :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam je! Najczęściej wybieram śniadaniowe :)
    I nawet jeśli nie byłabym wegetarianką, to i tak nie tknęłabym tych cielęcych...

    OdpowiedzUsuń
  17. parówki sojowe są świetne! w smaku lepsze,trochę inne w konsystencji, ale można się przyzwyczaić i to szybko ;) ale najlepsze są kiełbaski na grilla!

    OdpowiedzUsuń
  18. nieee, sojowe nie smakują tak samo, inaczej! tzn ja sama nie wiem, bo jestem wegetarianką, ale np moja Mama czasem jada zwykłe mięsne parówki i mówi, że te, a te wege to nie to samo.
    ja uwielbiam każde sojowe parówki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)