w zanadrzu mam jeszcze lawendą więc chętnie zainspiruję się twoją propozycją, tym bardziej że piszesz, że jest najlepsza! to jeszcze bardziej motywuję do wypróbowania :) uwielbiam te świąteczne piosenki na twoim blogu ;) miłego dnia :*
Chcialabym,aby dane bylo mi sprobowac lawendy (kojarzy mi sie z gimnazjum gdy lawendowa saszetke ,,pachnaca szafa" nosilam w plecaku ;). Gdzie moge takowa nabyc? Swoja droga dosc podobne sniadania u nas, choc tak rozne :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
w zanadrzu mam jeszcze lawendą więc chętnie zainspiruję się twoją propozycją, tym bardziej że piszesz, że jest najlepsza! to jeszcze bardziej motywuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te świąteczne piosenki na twoim blogu ;)
miłego dnia :*
Lawendy jeszczcze nie jadalam , ale napewno musi byc pyszna.
OdpowiedzUsuńU ciebie zawsze sa miseczki wypelnione po brzegi. Jak ty to robisz ?
Genialnie wygląda! Musiała mieć cudowną konsystencję :)
OdpowiedzUsuńChcialabym,aby dane bylo mi sprobowac lawendy (kojarzy mi sie z gimnazjum gdy lawendowa saszetke ,,pachnaca szafa" nosilam w plecaku ;). Gdzie moge takowa nabyc?
OdpowiedzUsuńSwoja droga dosc podobne sniadania u nas, choc tak rozne :)
Jeszcze nie próbowałam owsianki z lawendą, ale brzmi bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńI masz prześliczną miseczkę!
Cudownie wygląda *.*
OdpowiedzUsuńŚliczną masz miseczkę :)
jak smakuje taka lawenda? :)
OdpowiedzUsuńjak bosko wypełniona miseczka, jeśli smakuje tak jak wygląda, to nie dziwię się że najlepsza!
OdpowiedzUsuńUwielbiam dodawać lawendę do wytrawnych potraw. Jeszcze nigdy nie próbowałam jej na słodko. Chyba warto spróbować. :)
OdpowiedzUsuńNo iestety mi te kwiatki coś nie wchodzą, ale może w owsiance się sprawdzą. Wypróbuję :]
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej intryguje mnie smak lawendy. Po świętach na pewno ją zamówię :)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam! chociaż za dużo jej nie może być, bo wtedy już za perfumowo się robi
OdpowiedzUsuńMusze spróbować lawendy - jej smak straszliwie mnie ciekawi !
OdpowiedzUsuńprzepiękne ostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńmuszę znów podejść do dodatku lawendy. ale już w mniejszej ilości niż ostatnio ;D
lawendowe smaki i ja bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńkurcze, nie jadłam nigdy lawendy! Super to musi być-aż mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńNo i grucha-idealny dodatek! :)
Też dzisiaj miałam owsiankę z gruszkami, bez lawendy, ale i ta wersja musiała być równie pyszna co z kakao i nerkowcami :)
OdpowiedzUsuń