~owsianka na mleku z domowym masłem orzechowym w słoiku po miodzie~
- Mamoooo! Ale nie myj tego słoika!!
- ???
- No ja sobie w nim owsiankę zrobię...
Nic się nie zmarnuje :) Uwielbiam ten śniadaniowy-słoiczkowy recykling :)
Teraz czeka mnie pieczenie ciasta na komunię (zdecydowałam się jednak na Panią Walewską :)), a potem idę na festyn sportowy promujący naszą szkołę, gdzie z koleżankami organizujemy tor przeszkód :3 Oh, pracowity dzień.
Dziękuję za wczorajsze rady co do nagłówka. Postarałam się do nich zastosować i ostatecznie wygląda tak jak na górze c: Jak ogólnie podoba Wam się nowy wystrój bloga?
all I want is a place to call my own...
hahaha moje rozmowy z mama wygladaja tak jak Twoje :D haha
OdpowiedzUsuńWystrój wygląda na prawdę ślicznie! :)
OdpowiedzUsuńI ja również lubię słoiczkowe cudeńka ^^
mi się nowy wystrój bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńfajnie Ci się zapowiada dzień ;)
u mnie też już czeka miodowy słoiczek :D
Strasznie podoba mi się Twój obecny wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńKurcze, muszę chyba zacząć praktykować ten słoiczkowy recykling, bo jeszcze nigdy nie próbowałam. A mam nawet specjalne, długie łyżeczki! :D
nowy wystrój bardzo ładny, śniadanie pyszne, czego chcieć więcej ; )
OdpowiedzUsuńJest naprawdę ładnie - delikatnie i przyjemnie.
OdpowiedzUsuńO, pierwszą swoją taką owsiankę słoiczkową zrobię w słoiku po miodzie :)
Owsianka w słoiku zawsze jest nieco inna od tej tradycyjnej.
OdpowiedzUsuńW sobotę do szkoły? No, ale festyn to festyn,a nie szkoła - miłego dnia!
chyba u Ciebie jest najwięcej tych słoiczkowych śniadaniań. albo mi się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńPięknie tutaj. Tak subtelnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Baaaardzo mi się tu podoba. Zostaję! :D
OdpowiedzUsuńHaha skąd ja to znam :D Ale kiedyś nie zdążyłam uratować słoika po nutelli :) Słoiczkowe najlepsze <3 Moje też już się kończy, wiec niedługo zrobię!
OdpowiedzUsuńale pyszności w tak małym słoiczku ;)
OdpowiedzUsuńTaaaak, pamiętam jak mama mi umyła wieeeelki słoik po kremie ciasteczkowym z Belgii :< a by była taka pyszna owsianka :< Słoczkowe rządzą, nic się nie marnuje :)
OdpowiedzUsuńwystrój jest bardzo fajny :) a śniadanie wygląda pysznie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńsłoiczki zawsze trzeba wykorzystywać! :))
OdpowiedzUsuńPowtórzę się z wczoraj: wszystko mi się podoba, obyś nie musiała się czwarty raz przeprowadzać^^
OdpowiedzUsuńW słoiku po miodzie to jeszcze chyba owsianki nie widziałam;)
Ale pokażesz Panią Walewską, prosiprosiprosiprosi^^
jak tu ładnie *_*
OdpowiedzUsuńnajlepsze owsianki to te słoiczkowe :)
hehe słoiczkowe owsianki niezastąpione <3 z tym masłem !! pycha ;)
OdpowiedzUsuńOwsianka w sloiczku po miodzie to chyba nowosc, ale jaka pyszna<3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: atqabreakfast.blogspot.com
w słoiczku wszystko smakuje lepiej. (;
OdpowiedzUsuńha, co racja to racja - nic się nie zmarnuje :D i to lubię! bardzo! taki śniadaniowy recykling :))
OdpowiedzUsuńZ miodkiem jest obłędna<3!
OdpowiedzUsuńw słoiku po miodzie? aaaa, chcę! :D
OdpowiedzUsuńpyszne żarełko, mniam!
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post i na rozdanie!
www.cookplease.blogspot.com
Bardzo podoba mi się nowy wyglad bloga :) A owsianka na pewno była wyśmienita :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam owsianki w słoiku, ale mega mi się podoba:D One zawsze sa fotogeniczne :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pieczenie ;)
W słoiczku po miodzie - mmm.. musiała być mega słodka i przepyszna :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńI owsiankowy recykling mi się podoba, super jest! :D
Jest dziewczęco i nieco rustykalnie,na pewno bardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńSzczęście, że nie jadasz w starych, porcelanowych miskach/talerzach, przy użyciu posrebrzanych sztućców, popijając herbatą z chińskiej filiżanki, bo byłabym baaaaaaardzo zazdrosna! :D
Te słoiczkowe najlepsze <3 !
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam słoiczowy recykling, mniam! :)
OdpowiedzUsuńMoja mama juz sama wie że ma odstawiac wszelkie słoiki po słodkosciach (nawet dżemach :D)
OdpowiedzUsuń