sobota, 28 września 2013

.428. na drożdżach. naleśnikowa sobota IV & Liebster Blog XXXVI

~pół-razowe, drożdżowe racuchy z brzoskwinią i miodem kakaowym (miutelą)~


Ten miód wygląda jak krem czekoladowy, c' nie? :D

Achh, racuszki! Uwielbiam wszystko co drożdżowe! Sam zapach drożdży jest cudowny! Uwielbiam patrzeć jak ciasto rośnie... Te racuchy nie wymagają akurat długiego czasu wyrastania, ba, wystarczy im jedynie 15 minut na przygotowanie się zaczynu. Do środka możecie dacie jakiekolwiek inne owoce, ja ostatnio dostałam duuużo działkowych brzoskwiń - smakują (i wyglądają) inaczej niż sklepowe. Są też o wiele lepsze <3

PRZEPIS /1 porcja/
~45g mąki pszennej razowej
~45g mąki pszennej zwykłej
~jajko
~60ml mleka w temp. 'letniej'
~15g świeżych drożdży
~łyżeczka cukru *do zaczynu* (+ew. jeszcze trochę jakiegoś słodzidła; miodu, syropu itp. do ciasta)
~1/2 łyżeczki sody + 3 łyżeczki wody
~2 małe brzoskwinie (ok. 110g), pokrojone w kostkę
~czubata łyżka miodu kakaowego (lub inne ulubione dodatki do podania :))
   olej do smażenia

Drożdże wymieszać z czubatą łyżeczką mąki, cukrem i zalać ok. 2 stołowymi łyżkami 'letniego' mleka, wymieszać do momentu rozpuszczenia się drożdży, wierzch delikatnie posypać mąką i pozostawić zaczyn w ciepłym miejscu na ok. 15 minut. Następnie do zaczynu dodać jajko, pozostałe mleko, przesiać pozostałą mąkę, ew. posłodzić jeszcze ciasto i wymieszać. Sodę rozpuścić w wodzie. Do ciasta dodać brzoskwinie i mieszankę sody z wodą i jeszcze raz wymieszać (jeśli ciasto będzie gęste można dodać jeszcze 1-2 łyżki mleka). Patelnie spryskać odrobiną oleju i smażyć racuchy na małym ogniu z obu stron. Przewracać, gdy na powierzchni racuchów zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza, a brzegi będą lekko ścięte. Podawać z ulubionymi dodatkami. Smacznego!



Zostałam nominowana do Liebster Blog przez Wiktorię B., odpowiedzi na pytania:

1. Jaki jest Twój najgorszy dzień w tygodniu? Jak na razie wtorek - w szkole do 16.20 + mam tego dnia trzy ciężkie lekcje - matematykę, chemię i biologię...
2. Jesteś 'rannym ptaszkiem' czy raczej wolisz dłużej pospać? Co za pytanie. Oczywiście, że wolę sobie pospać! :)
3. Ulubiony kolor. Wszelkie odcienie fioletu. 
4. W jakim miesiącu masz urodziny? W sierpniu.
5. O której chodzisz spać? Po 23:00 ... Od 1,5 miesiąca obiecuję sobie, że będę kłaść się przynajmniej godzinę wcześniej, ale mi nie wychodzi...
6. O której wstajesz? W dni szkolne o 6.40, w weekend "o tej, o której wstanę" :)) Czyli mniej-więcej 9:00-10:30
7. Jak daleko masz do szkoły? Nie zbyt daleko, ok. 15 minut drogi pieszo.
8. Czy rodzina i znajomi wiedzą o Twoim blogu? Rodzice tak, nawet chwalą się znajomym, że prowadzę dwa blogi kulinarne o.O A czy znajomi wiedzą to nie wiem i mało mnie to interesuje :P
9. Najlepsze danie na zły humor to..  Może nie danie, ale...gorąca herbata/kawa/kakao.
10. Zapamiętujesz sny? Tylko niektóre, jak każdy człowiek :) (a przynajmniej większość ludzi :))
11. Co najczęściej robisz w czasie wolnym? Piekę, gotuję, czytam książki, siedzę przy laptopie...uczę się <--- żart hehe :>

25 komentarzy:

  1. Ale apetyczne :) Wypróbuję przepis, bo chyba już oswoiłam się z drożdżami.
    5 - mam tak samo!
    8 - dobre podejście :D A fiolet to jeden z moich ulubionych kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wykorzystam twój przepis w najbliższym placuszkowym śniadaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kakowy miód? wow, to mnie zaskoczyłaś! fajny pomysł, fajny! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. na zły humor ciepła kawka czy kakao, o tak <3
    genialne placuszki, ja też uwielbiam zapach drożdżowych wypieków i nie tylko :) a ten miód rzeczywiście jak jakiś krem *-*
    miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też uwielbiam racuszki! i ogółem wszystko, co drożdżowe :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Drożdżowe placuszki wyglądają obłędnie, a ten miód rzeczywiście wygląda jak czekoladowy krem! :)
    Miłego dnia ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi się skojarzyło z kakaowym tahini ten miód ;)
    Brak długiego weyrastania oczywiście na plus! ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. miutela - no to nawet brzmi genialnie :D I jeszcze te placki !
    mój ulubiony to też fiolet ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. stanowczo się w nich zakochałam! i również nominowałam Cię do LB :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pysznie wyglądają! :)
    Dziękuję za odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem bardzo ciekawa smaku tej miutelli ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. ale pyszna sobota u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. widziałam ten krem u mnie :D Trochę drogi jest :((
    Dobry chociaż? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś usłyszałam, że na smutki i problemy najlepsza jest filiżanka dobrej herbaty. Zdziwiło mnie to, ale wypróbowałam - działa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. zawsze myślę, że nie starczy mi czasu, aby wyrobic ten zaczyn drożdżowy i rezygnuję :c muszę w końcu się przełamac ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. zjadłabym takiej działkowej brzoskwinki :) i tej miutelli też!
    W ogóle oddawaj mi to śniadanie! haha :D

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam miutelle;) jak byłam młodsza to tata mi ją kupował<3
    a te placuszki - pyyyycha<3 do tego drożdżowe!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale mi się podobają zdjęcia :) Ten krem na samym szczycie, świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chodzą za mną takie racuszki od dawna! Muszę zrobić koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. też kocham drożdżowe racuchy, mniam! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miutella <3 Jakie pyszności serwujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. aaaa miutella :D hehe smacznie <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)