~kakaowe muffiny z fasoli z kremem serowym~
Znów muffiny...A raczej cupcakes. Ale nie takie zwykłe, bo z...fasoli. Bardzo lubię te słodkie, kakaowe, fasolowe wypieki ;) Takie muffiny zobaczyłam najpierw TUTAJ i wiedziałam, że kiedyś na pewno zrobię ;) Przepis jak zwykle bardzo zmodyfikowałam ;)
PRZEPIS /1 porcja/
~180g białej fasoli z puszki (odsączonej i przepłukanej)
~2 jaja
~25g kakao
~1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
~coś do posłodzenia (użyłam stewii w tabletkach), do smaku
~1/2 łyżeczki naturalnego ekstraktu z wanilii
Fasolę zmiksować wraz z jajkami, dodać pozostałe składniki i wymieszać łyżką. Masę nakładać do silikonowych foremek na muffiny (do papierowych mogą się przyklejać i nie odchodzić zbyt sprawnie) do 3/4 wysokości. Piec ok. 30min. w 180*C (do tzw. suchego patyczka). Ostudzić i udekorować kremem (ja nie mogłam czekać i udekorowałam jeszcze lekko ciepłe :D)
~150g mielonego, zwartego, gęstego twarogu
~1/2 ubitego na sztywno białka*
~coś do posłodzenia
*można pominąć, jak będę jeszcze kiedyś robić taki 'krem' to raczej pominę.
Ser posłodzić i wymieszać z białkiem, włożyć masę do rękawa cukierniczego i udekorować muffiny.
wyglądają lepiej niż z jakiejkolwiek cukierni *u*
OdpowiedzUsuńoo kurcze jakie uroczę <3
OdpowiedzUsuńWow prezentują się niesamowicie, a smakowały pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie numer jeden do zrobienia :D
Ale słodko wyglądają! Też takie chcę :D
OdpowiedzUsuńPrezentują się cudownie! Takie małe murzynki z fasoli z białymi czapeczkami ;) :D Taaa, moje skojarzenia... :D
OdpowiedzUsuńw przekroju niczym się nie różnią od takich babeczek z mąki, ale ja się na fasolę w cieście chyba narazie nie zdecyduję :<
OdpowiedzUsuńjakie piękne!
OdpowiedzUsuńNie no, dla mnie śniadanie pierwsza klasa. :) Uwielbiam fasolowe wypieki, a ten krem sprawia, że prezentują się iście wspaniale.
OdpowiedzUsuńŚlicznie je sfotografowałaś:)
OdpowiedzUsuńkurcze, te cupcake'i wyglądają cuuuudownie!:)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądają. Jak je zobaczyłam to zrobiłam jedno, wielkie 'WOW' :D
OdpowiedzUsuńjestem totalnie oczarowana zdjęciami i smamymi babeczkami! aż chyba coś upiekę do niedzielnej kawy ;3
OdpowiedzUsuńobłędne! Kojarzą mi się z zimowym wypiekiem (pewnie przez tą białą czapeczkę a'la śnieg):D W każdym razie wypieki z fasoli uwielbiam, miałaś cudne śniadanie;)
OdpowiedzUsuńWyglądają nieziemsko! Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCudowne! zrób dla mnie takie, proszę ^^
OdpowiedzUsuńpychota! babeczkowe śniadanie *-* zdrowe i smaczne, do tego genialne zdjęcia ;D
OdpowiedzUsuńzlizałabym cały krem :)
OdpowiedzUsuńno wymiękałam na ich widok <3
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyglądają jak z najlepszej cukierni ;D Cudeńka.
OdpowiedzUsuńsą piękne! są na pewno smaczne! są zdrowe! są idealne :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńO matko jakież one cudowne! Fasolowe, z serowym kremem.. samo zdrowie :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMatko, wyglądają znacznie lepiej niż z cukierni !
OdpowiedzUsuńJak z obrazka *.*
ah, cudowne są naprawdę! szkoda, że w cukierniach takich nie ma:< poczekam w takim razie aż Ty otworzysz:)
OdpowiedzUsuńale zachwycasz tymi muffinkami! Zamawiam sobie porcyjkę! :D
OdpowiedzUsuńI koniecznie muszę się zaopatrzyć w silikonowe foremki, bo mam tylko papierowe ;/
Słyszałam o takich muffinkach fasolowych, ale jeszcze ich nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno upiekę, idealne do szkoły ;P
Pozdrawiam!
Pewnie, że takich nie mają!
OdpowiedzUsuńWyglądają LEPIEJ niż te z cukierni! :D Aż zachciało mi się czegoś słodkiego! ;p
OdpowiedzUsuńale szalejesz z tymi muffinkami ostatnio:-) te są uroczę i jeśli dobrze widzę to mają fantastyczną konsystencję i ten krem *-* ślinka leci :P
OdpowiedzUsuńFasolowe najlepsze, i do tego samo zdrowie, którego brak w cukierniach :D
OdpowiedzUsuńbez kitu te fasolowe są cudowne - mokre, soczyste, miękkie <3
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziwne, ale kojarzą mi się z murzynkami w welonie xd
Fajny przepis:)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą robiłam.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne.
Połowy już nie ma.