Tato przywiózł mi trzy dynie...Tak więc mam teraz dużo 'materiału' na którym mogę testować...I może w końcu polubię dynię? ;) Dzisiejsze naleśniki były bardzo dobre! ;)
PRZEPIS /1 porcja/
~50g mąki razowej
~155ml mleka (125ml + 30ml)
~jajko
~szczypta soli
~1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
~75g puree z pieczonej dyni
~olej do smażenia
Mąkę wymieszać z mlekiem (125ml), jajkiem, solą i ekstraktem. Następnie dodać puree i ponownie wymieszać. Ciasto będzie dość gęste jak na ciasto naleśnikowe więc dodać pozostałe 30ml mleka (lub jeszcze trochę więcej w razie potrzeby). Odstawić ciasto na ok. 15 minut (w tym czasie możecie przygotować nadzienie ;)). Rozgrzać patelnie i spryskać ją olejem, wylewać porcje ciasta i smażyć naleśniki. Podawać z ulubionymi dodatkami. Smacznego!
Też myślałam dzisiaj rano o naleśnikach dyniowych, ale ostatecznie wygrała myśl o skarmelizowaniu kawałków dyni:D W każdym razie nie wątpię, że naleśniki były smaczne bo wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDyniowe, wow : )
OdpowiedzUsuńi ten twarożek w środku *-* Rozpływam się ..
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy wreszcie i ja kupię dynię... :) Ładne naleśniki, dużo dyni, jakieś pomysły na wykorzystanie czy improwizacja?:)
OdpowiedzUsuńImprowizaaaacja, jak zawsze, hehe :>
Usuńdo zrobienia, koniecznie!
OdpowiedzUsuńrobiłam już jedno podejście do dyniowych naleśników, ale mi nie wyszły :( Pora na kolejną próbę! :D
OdpowiedzUsuńDyniowe muszą być ciekawe:)
OdpowiedzUsuńdyniowe naleśniki, na to bym nie wpadła ;)
OdpowiedzUsuń3 dynie?! o matko, a ja nie wiem, co mam zrobić z jedną haha :D
Widzisz, i już się przekonałaś do dyni! Z każdym dniem jestem w niej coraz bardziej zakochana :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam pieczoną owsiankę a'la czekoladka Reese's wg Twojego przepisu i muszę powiedzieć, że wyszła przepyszna! Stajesz się moim guru, jeśli chodzi o pomysłowe śniadania ;)
Łaaa, miło mi, dziękuję :*
UsuńDyniowe? fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJadłam marchewkowe i były bardzo smaczne.
ooo dyniowe? i jak - nie przyklejały się? ;D
OdpowiedzUsuńNie, bo przed każdym lekko spryskiwałam patelnie olejem :)
UsuńChyba muszę wybrać się do sklepu po taki zapas (no może jednak trochę mniejszy.. ;p)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam dyni na słodko, ale dzięki tym naleśnikom to chyba się zmieni!
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych:)
pycha! ;) takie typowo jesienne<3
OdpowiedzUsuńu ciebie i dynia i śliwki, czyli składniki główne mojego dzisiejszego dnia :) pomysłowe te naleśniki, z dynią muszę spróbować! jesienne śniadanko *-*
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie apetycznie!
OdpowiedzUsuńa aj nie mam dynii :(
OdpowiedzUsuńchciałam kupić kawałek, ale trzeba całą, a co z nią zrobię, jesli mi nie zasmakuje :(
Ale te naleśniki tak kuszą, ze chyba zaryzykuję :D
Ale ci zazdroszczę tych 3 dyń ;D Co z tego, ze mam 2 nierozpoczęte, ale tego zawsze mi mało. Pyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńEj, ej :D wypróbuję takie dyniowe :D Bo dzisiaj u mnie wystąpiła pod postacią nadzienia :D Ale czemu by nie dodać do ciasta? :>
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńkupiłam dzisiaj twaróg wiedeński, więc jutro na śniadanie robię naleśniki *.*
OdpowiedzUsuńWrzucisz jakieś propozycje na wege obiad (na drugiego bloga)? :)
OdpowiedzUsuńJasne ;) Jak tylko uda mi się sfotografować... ;x :D
UsuńZgadzam się że wyglądają wyśmienicie.. Ale pewnie smak jest jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam podobne, aczkolwiek stwierdziłam, że w wydaniu naleśnikowym jednak powrócę do klasycznego nadzienia dyniowego z twarożkiem i miodem. :)
OdpowiedzUsuńale pyszności :)
OdpowiedzUsuńAle one cudownie wyglądają! <3 Musiały być bardzo smaczne!
OdpowiedzUsuńDyniowe, oesu :o Jak dobrze, że dodałaś już przepis, bo już teraz bym o niego prosiła :) Na bank je zrobię, niech tylko wrócę do domu i zrobię zakupy!
OdpowiedzUsuńJa muszę coś wykombinować z moją resztką dyni :D
OdpowiedzUsuńTylko następnym razem lepiej podejdę do jej obierania.
Porywam naleśnika i znikam!
uuu, ale wyglądają! ^^
OdpowiedzUsuńWidzę że coraz bardziej się przekonujesz do dyni, może i ja bym spróbowała ;)
Oj, z Twoich pyszności nie pogardziłabym żadnym śniadankiem, naprawdę... *-*
OdpowiedzUsuńpowiem nieskromnie, że moimi kajmakowymi naleśnikami byłam zachwycona dziś ;p ale te twoje przebijają nawet te moje :D boski mają kolorek :D
OdpowiedzUsuńciekawa kompozycja :)
OdpowiedzUsuń