poniedziałek, 3 grudnia 2012

.153.

~grillowane parówki ; keczup (baaardzo pikantny!) ; chleb żytni ; sałata i papryka~

Czy u Was też tak cudownie sypie? Gdy wyjrzałam za okno i zobaczyłam tyle białego puchu ucieszyłam się jak dziecko :D A gdy wyszłam do sklepu i poczułam na sobie te białe kropeczki ogarnął mnie przed-świąteczny nastrój... W następny weekend trzeba brać się za pierniczki! :))


23 komentarze:

  1. Ja nigdy nie piekę pierników.
    Ja nie lubię śniegu, bo mi ziiimno!;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Baaaardzo śnieżnie. Taki pierwszy prawdziwy śnieg :) magicznie :)
    Śniadanie kolorowe :))

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też pruszy :) Jak widze śnieg to jeszcze bardziej czuje święta :)

    A śniadanie ładnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, też mam w planach pierniczkowanie w weekend :)
    Fajne te grillowane parówy, muszę wykorzystać ten pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie tak nie sypie ,ale coś białego jest ;p
    jadłam parówki chyba z dwa lata temu ..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mam ochotę na parówki ^^
    U mnie zimno, acz bezśnieżnie :c

    OdpowiedzUsuń
  7. tez się rano ucieszyłam ze śniegu :D ale teraz pada już deszcz ;<
    pyszne śniadanko, tęsknię za parówkami <3

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie nie pruszy;((

    dawno jjuż nie jadłam parówek! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie jak na razie śniegu symbolicznie napadało, ale padało :D
    Pyszne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeny... ja również byłam rano szczęśliwa jak dziecko! no.. nie tylko rano! pierwszy śniag dziala na mnie cudownie! za pierniczki tez sie niedługo zabieram, to już tradycja <3

    OdpowiedzUsuń
  11. od rana czuje się jakby jutro miały być święta! :)) Niesamowite, jak zmieniło się wszystko od zeszłej zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. też będę robiła pierniczki :D mam nadzieję, że na święta będzie równie biało jak dziś :)
    smakowite śniadanko :>

    OdpowiedzUsuń
  13. grillowane, o, jak fajnie! :))
    też sypie, też, też, też! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. nie wiem, mnie jakoś przez ten cały szpital ominęło to cieszenie się pierwszym (takim prawdziwie zimowym) śniegiem. wyjeżdżając z krakowa była tam jeszcze szara, ponura jesień, a godzinę później wjechałam samochodem w środek pokrytej śniegiem krainy. i to było tak automatyczne, że nawet nie zwróciłam uwagi na ten śnieg, na który tyle przecież czekałam. ;<

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię takie pikantne ketchupy, i takie śniadanka też! ^^
    www.marilyn-rk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie coś nie chce padać ten śnieg :<

    Narobiłaś mi ochoty na parówki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie nic, śniegu ani odrobiny, za pierniczki też się brac nie mogę, co za niesprawiedliwośc!
    i na dodatek chce mi się teraz parówy, o!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierniczki obowiązkoowo ;) ! U mnie już upieczone od soboty czekają na ''Dzień Mikołaja xD ''

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie pewnie niedługo dom zamieni się w fabrykę pierogów, pierniczków i innych świątecznych pyszności ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sypie i jest zimno brrr aż z uczelni się wychodzić nie chce(z mieszkania też)
    uwielbiam takie parówki z ketchupem i pieczywem <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)