poniedziałek, 18 sierpnia 2014

.715. owsianka na powroty

~owsianka na mleku sojowym z borówkami (także w środku) i tahini~





Przez najbliższe dni będzie borówkowo... i cukiniowo, bo obu produktów mam teraz baaaaardzo dużo. Co z tym zrobić?! No nic, będą dżemy, ciasta i pyszne śniadania :)


I obiecane zdjęcia :) Jutro dodam jeszcze kilka, takich bardziej 'off-topotych' :)







Inscenizacja bitwy:






24 komentarze:

  1. Zdjecia robią wrażenie ;)
    Tyle borówek?! Podziel się! A owsianka na powrót to najlepsze rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz...mogłabyś mi trochę podesłać tych skarbów, chętnie przygarnę :D
    owsianka zawsze najlepsza! :)
    ciekawe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta tahini jest domowa? :) Chciałabym zrobić i uzyskać podobną konsystencję ;) Podałabyś patent? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmmmmmmmm tahini i borówki - best combo! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudowne zdjęcia!
    A jakbyś nie miała jednak co robić z cukinią i borówkami to wiesz kto Ci może pomóc :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cuuuuudowna owsianka! Zakochałam się!
    I zazdroszczę borówek, uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle borówek :O ^.^
    Muszę w końcu kupić tahini, bo ostatnie moje próby jej zrobienia nie skończyły się dobrze >.<

    OdpowiedzUsuń
  8. co z tym zrobić? ja chętnie przygarnę! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie śniadanko i ciekawe fotki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiesz, tak dużo borówek.. ja nie wiem, ale na Twoim miejscu powysyłałabym je niektórym.. :D (żartuję;))
    nie mogłaś wymarzyć sobie lepszego powrotu, niż ta gęsta owsianka.. idealna:))

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie dzisiaj też borówki, ale nie mam aż takich zapasów jak Ty ;D Wiesz, jak nie będziesz sobie radzić, to ja chętnie Ci z nimi pomogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile borówek! Teraz nic tylko przeglądać Twoje przepisy z tymi małymi cudeńkami :)

    Włosy naprawdę masz świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładne zdjęcia robisz, trzeba przyznać :)
    A połączenie borówek z tahini jest doskonałe. To też trzeba przyznać :P

    OdpowiedzUsuń
  14. owsianka dobra każdą porą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ile boróweeeeeeek, o rany!
    bardzo ładne zdjęcia z rekonstrukcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. zazdroszczę borówek, bo chyba nigdy ich nie miałam okazji jeść.
    zdjęcia piekne! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. tak jak myślałam, zdjęcia robią wielkie - wow!
    oo, borówki :o cukinii też mówię "oo", żeby nie było jej smutno (:

    OdpowiedzUsuń
  18. tyle w tej owsiance dobroci, że aż się z miseczki wylewa! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ile borówek :O poproszę taki jednem mały pojemniczek ;p muszę przyznać smaczne śniadanie miałaś, takie proste, bez udziwnień, podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piekielnie zazdroszczę tych borówek! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. owsianka najlepsza <3 zdjecia sa super :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pyszne śniadanie. Od dawna śledzę twojego bloga, choć w blogosferze pojawiłam się dopiero teraz ; )
    Twoje pomysły i zdjęcia zawsze wyglądają tak profesjonalnie.
    A Mazury, to mój dom ;) Na rowerze mogę dojechać do miejsca, gdzie zrobiłaś te zdjęcia przy bunkrze.
    Mam nadzieję, że pogoda tak bardzo nie popsuła wyjazdu, bo nie było zbyt kolorowo w tych dniach ; )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)