sobota, 1 lutego 2014

.551. powtórka

~razowa kardamonowa muffina nadziana ricottą i malinami~


Przy okazji TEGO śniadania napisałam, że powtórzę tę muffinę. I oto jest! Tym razem przepis był moim wymysłem i nieskromnie mówiąc muffina wyszła równie pyszna :) Jednak z ricottą to przesadziłam... :D

PRZEPIS /1 porcja/
~60g mąki razowej
~1/2 łyżeczki kardamonu (dałabym więcej bo nie było go za bardzo czuć - łyżeczkę?)
~jajko
~2-3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego + 2 łyżki mleka
~łyżka oleju rzepakowego
~cukier/stevia do posłodzenia do smaku
~ricotta - ja dałam 50g, ale radzę jednak zmniejszyć tę ilość do ok. 40g :) +ew. coś do posłodzenia
~garstka malin (mrożonych nie rozmrażamy)

Jogurt, mleko, olej i jajko wymieszać, dodać pozostałe (suche) składniki i ponownie wymieszać. Połowę masy wylać do kokilki wyłożonej papierem do pieczenia. Ricottę opcjonalnie posłodzić, wyłożyć ją na masę w kokilce, posypać malinami i przykryć pozostałym ciastem. Piec w 180*C przez ok. 30 minut. Smacznego :)

30 komentarzy:

  1. To z ricottą można przesadzić? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha fakt, widac, że trochę za dużo tej ricotty ;p ale jest ona pyszna także nie zmieniło to pewnie faktu, że muffina była przepyszna! może zrobię taką z borówkami :>

    OdpowiedzUsuń
  3. takie smaczne powtórki to ja baaaardzo lubię! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. w żadnym wypadku nie przesadziłaś, nie ma to jak porządnie nadziana muffina :) malinki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglada bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale ładnie wygląda! i nie przesadziłaś (:

    OdpowiedzUsuń
  7. ricotty nigdy dość! pysznie, pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile nadzienia! Dla mnie na plus! Lubię dużo nadzienia, jeszcze tak pysznego.. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dokonujesz w takim razie rzeczy niemożliwych, bo z nadzieniem w muffinie przesadzić się nie da! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ricotty nigdy za dużo! szczególnie w połączeniu z malinami.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha jak dla mnie ani trochę nie przesadziłaś z ricottą, z chęcią zjadłabym tak bardzo nadzianą muffinę :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Z ricottą chyba nie da się przesadzić! Musiało być pysznie! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, te muffiny z ricottą od Blaithin... Też je robiłam i je uwielbiam :) Chyba podrzuciłaś mi pomysł na niedzielne śniadanie :) Tylko skoro teraz stworzyłaś wybitnie "swoją wersję", to podzielisz się przepisem? ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo chętnie zamówiła bym sobie taką mufine na śniadanie u Cb, szkoda ze nie mieszkasz w Katowicach:)
    www.foodandphoneaddicted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. ten środek wygląda obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ale rewelacyjny przekrój że tak to ujmę :>

    OdpowiedzUsuń
  17. Więcej nadzienia niż babeczki! Uwielbiam! Jak Ty to zrobiłaś? ;) Mi zawsze za mało wypełnienia wchodzi do środka albo się wylewa...

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj, tam ricotty nigdy za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda idealnie!! Można przepis? :))

    OdpowiedzUsuń
  20. idealna dla mnie - bo ricotty tyle! <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Dużo , dużo dobrego ! Ricotta z piekarnika jest najlepsza ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. wygląda idealnie! im więcej nadzienia tym lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj tam, fajnie nadziana :D

    OdpowiedzUsuń
  24. wygląda naprawdę obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo często taka robię, maliny, ricotta i obowiązkowo kardamon do tego, to jedne z lepszych smaków.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem zachwycona tą muffinką! :)
    Martyno, Twój blog to prawdziwa skarbnica pomysłów. :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)