~cytrynowy mus z ricotty z borówkami~
Inspirowałam się przepisem Anki. Była to luźna inspiracja, moją wersję przepisu przedstawiam poniżej.
Obiecałam sobie, że nie kupię żadnych "letnich" owoców w marketach. Mam swoje zapasy w zamrażarce. Nie chce hiszpańskich owoców. Z polskimi się nie równają. Jednak te borówki dostałam w prezencie, więc...jestem usprawiedliwiona! :3
PRZEPIS /1 porcja/
~150g ricotty
~100g mielonego twarogu/serka kremowego
~jajko
~łyżka cukru pudru (ja dodałam jeszcze trochę stevii)
~2-3 łyżki soku z cytryny
~70g borówek
Żółtko oddzielić od białka i utrzeć z cukrem pudrem na puszystą, jasną (niemalże białą) masę. Dodać ricottę, twaróg i sok z cytryny. Białko ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać w masę. Połowę masy przełożyć do naczynia, na to ułożyć borówki, przykryć 3-4 łyżkami masy i znów ułożyć borówki, które przykrywamy resztą masy i dekorujemy pozostałymi borówkami. Włożyć do lodówki na min. 2h, najlepiej na całą noc. Smacznego!
pierwsze 2 zdjęcia to #foodporn <3
OdpowiedzUsuńtaki sernikowy mus mam od dawna do zrobienia! dodatek ricotty to strzał w dziesiatkę :)
OdpowiedzUsuńjak to apektycznie wygląda...koniecznie do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńricotta to zdecydowanie mój ulubiony rodzaj sera :) podana w taki sposób musi smakować obłędnie!
OdpowiedzUsuńTakie puszyste, takie apetyczne - i wiesz że kocham ricottę, więc to śniadanie najchętniej zabrałabym Ci i nie oddała.
OdpowiedzUsuńCo do owoców - obiecałam sobie to samo. Ale wczoraj uległam hiszpańskim truskawkom - mrożone do tiramisu niestety nie zdałyby egzaminu. Nie ten sam smak, ale przynajmniej jakaś namiastka! :)
Jejć! Jak to smakowicie wygląda :) Takie puchowe, kremowe, no i w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej :) Musi koniecznie zagościć na moim stole :)
OdpowiedzUsuńNiebo w gębie. Obłędnie wygląda!
OdpowiedzUsuńJaka świetna konsystencja, rewelacja! To jedno z najfajniejszych propozycji, jakie ostatnio nam tu pokazywałaś:) Że już nie wspomnę o tym, jak ładnie to zaserwowałaś.
OdpowiedzUsuńjaki puszysty, otulający... cudny.
OdpowiedzUsuńOo ale smakowicie wygląda, taki puszysty! :3
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńJa też mam takie postanowienie, choć czasami mam już taką ochotę wsadzić te borówki do koszyka, że to, aż nie możliwe, że jeszcze tego nie zrobiłam :P
Cudownie wygląda mniam <3
OdpowiedzUsuńooo musi to byc pyszne! ;-)
OdpowiedzUsuńrewelacja:d zjadłabym taki:D
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńU mnie taki mus to raczej na deser... Wygląda na cudownie leciutki :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! Dzisiaj też sięgnęłam po ricottę na śniadanie. :)
OdpowiedzUsuńcudeńko :)
OdpowiedzUsuńTen mus musiał obłędnie smakować <3
OdpowiedzUsuńAaaaa, mus lekki jak chmurka <3 oczarowałaś mnie tym śniadaniem! jest fantastyczne :) a takim prezentem w postaci borówek sama bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńI bez dodatku agaru/żelatyny to nie opadnie po nocy?
OdpowiedzUsuńwygląda FANTASTYCZNIE! mimo, że nie przepadam za taką formą musu ;)
OdpowiedzUsuńo dobry boże <3 <3
OdpowiedzUsuńtwój blog trafia do moich ulubonych śniadaniowcow :D
mmmm, co za cudo! prawdziwie deserowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńW lidlu można dostac niespodziewanie teraz dobre oraz tanie borówki i tylko dla nich w sumie robię wyjątek.;)
OdpowiedzUsuńO całkiem podobnie u nas :D Pyszności! A borówki też wolę w sezonie, ale te z lidla bardzo mi smakują, nie czuć chemii, chociaż pewnie trochę mają, ale co teraz nie ma chemii ..
OdpowiedzUsuńJakie cudeńko! Aż się cała zaśliniłam *.*
OdpowiedzUsuńJak cudownie wygląda!
OdpowiedzUsuńGenialna konsystencja! <3
OdpowiedzUsuńA postanowienie mam takie samo ;)
Cudowna konsystencja, wygląd, wszystko! <3
OdpowiedzUsuńidealnie puszysty, obłęd!
OdpowiedzUsuńusprawiedliwienie jest, a musowa ricotta jest musowa! <3
OdpowiedzUsuńTen mus wygląda obłędnie! :D
OdpowiedzUsuńjak mnie ten przepis i te zdjęcia przyciągają to nie da się tego opisać słowami. za bardzo! :)
OdpowiedzUsuń