niedziela, 4 sierpnia 2013

.374. owsianka z kaszy

~kasza owsiana na mleku ze śliwkami~ 


Pierwszy raz ją jadłam. Wrażenia? Szczerze mówiąc, trochę przypominała mi kaszę jęczmienną (drobną) :D Ale jest całkiem smaczna. Dobra odmiana od tradycyjnej owsianki z płatów :) Kupiłam w Almie za bodajże 9zł. Cóż, najwięcej zapłaciłam prawdopodobnie za przedrostek 'eko'... :>
Wczoraj pisałam, że się pakuje. Jakimś cudem udało mi się spakować, jednak wrażenie, że CZEGOŚ zapomniałam ciągle mnie nie opuszcza...Hm, na miejscu okaże się CZEGO zapomniałam, chociaż nie przeczę, że gdybym jednak miała wszystko to byłabym zadowolona :) I nie, nie jadę na kolejne blogowe spotkanie, jak ktoś twierdził (niestety... :c), a na wakacje. Tak, udało się. A gdzie? Zobaczycie jutro :)

breakfast of dreams na facebooku:


lubisz to? ;)

19 komentarzy:

  1. ciekawi mnie ta kasza owsiana :) chciałabym jej spróbować! może uda mi się gdzieś ją kiedyś kupić :)
    baw się dobrze, kochana! udanych wakacji, odpoczywaj :* ciekawa jestem jutra, ciekawa jestem, gdzie wybywasz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jak ty nas niecierpliwisz ! :P

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jeszcze nie miałam okazji jej spróbować :<
    Byłam ostatnio w Almie i nawet nie rozglądałam się za tym cudem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wróciłam, Ty wyjeżdżasz taka sprawiedliwość... ;P A 'kaszanka' wygląda pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo kochamy kaszę różnego rodzaju, ale o tej nie słyszałyśmy. Koniecznie kupimy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jeszcze jej nie próbowałam. Poszukam jej w sklepach.

    Ej, każdy zna to uczucie! Ja zawsze myślę, że czegoś zapomniałam, nawet jeśli pięć razy wszystko sprawdziłam i wszystko jest tam, gdzie być powinno.

    Nie mogę się doczekac! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To w takim razie mam nadzieję, że niczego nie zapomniałaś :P

    OdpowiedzUsuń
  8. kasza owsiana, pierwsze słyszę :o też zawsze towarzyszy mi to okropne wrażenie po spakowaniu -.-

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe gdzie jedziesz ; >
    I na pewno wszystko masz, takie wrażenie jest zawsze ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie wygląda smacznie, muszę spróbować tej kaszy. Miłego wyjazdu! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. eee świeże śliwki:< jak możesz?!

    OdpowiedzUsuń
  12. mam almę koło pracy, muszę się w końcu tam przejść, bo dużo dobrych rzeczy mają ;)
    zawsze, ale to zawsze jak się pakuję czegoś zapominam. udanego wyjazdu! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ze śliwkami musiala byc pyszna:-D udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  14. kasza owsianka jest mi nie znana, ale jak będę w Almie to poszukam ;)
    czekam - na jutro ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja uwielbiam tą kaszkę :)
    Miłego wyjazdu! Jestem ciekawa gdzie zawitasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Owsiana? Nigdy o niej nie słyszałam. Coś jednak czuję, że smaku jaglanej nic nie przebije :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Prawda, za to EKO trzeba płacić dużo więcej..

    OdpowiedzUsuń
  18. też zawsze borykam się z tym wrażeniem, że 'czegoś' zapomniałam :)

    nigdy nie słyszałam o kaszy owsianej, ale przyznaję że brzmi całkiem ciekawie. Świetnie ją podałaś :)

    udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)