~owsiano-otrębowy pudding z Nutellą i malinami~
inspiracja. zrobiłam w wersji waniliowej, bo nie miałam czekoladowego budyniu :3
co do wczorajszego wyjazdu do Majdanka...nie wiem nawet, jak Wam go opisać. każdy z pewnością reaguje inaczej, ale mną to wstrząsnęło. nic więcej nie mam do napisania...
Też byłam w Majdanku, też mną wstrząsnęło.
OdpowiedzUsuńAle śliczny ci ten pudding wyszedł :)
No tak, taki wyjazd jest ciężki do opisania.
OdpowiedzUsuńŚniadanie - wspaniałe :)
Byłam i też mną wstrząsnęło.To kawał smutnej historii.Monika Szlązak
OdpowiedzUsuńCzuję, że warto się tam wybrać ...
OdpowiedzUsuńAjajaj, malinki ^^
oooo mniam <3
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten pudding..
OdpowiedzUsuńNie byłam i nie chcę tam jechać..
w Majdanku nie byłam, ale w Auschwitz owszem... zgadzam się, tego nie da się opisać.
OdpowiedzUsuńpyszności na Twoim talerzu, pyszności :)
Jak byłam w Auschwitz też nie wiedziałam jak opisać swoje wrażenia. Wszystkie słowa wydawały mi się nieadekwatne..
OdpowiedzUsuńTak, to jest mocne doświadczenie, które każdy odbiera inaczej, ale napisać coś ciężko..
OdpowiedzUsuńPudding mnie zauroczył, zwłaszcza z malinami ^^
tak to jest straszne.
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze o owsianym puddingu, ale jestem zachwycona :D
Ciekawe, czy kiedykolwiek się tam wybiorę..
OdpowiedzUsuńNutella i maliny? Nie próbowałam:)
Pyszne śniadanie :D Takie miejsca zazwyczaj mają wstrząsnąć człowiekiem ;)
OdpowiedzUsuńNutella? Najlepiej!
OdpowiedzUsuńPudding doskonały naszym oczom się jawił! ;)
OdpowiedzUsuńCudowny... :)
OdpowiedzUsuńale pyszny!
OdpowiedzUsuńwygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńfajnie ci te puddingi wychodzą, wprost idealnie ;) pysznie <3
OdpowiedzUsuńteż się przymierzam ciągle do tego puddingu xd
OdpowiedzUsuńTwoje puddingi są nie do podrobienia!
OdpowiedzUsuńCudowny pudding, ale jako pierwsze zachwyciły mnie te duże, ciemne malinki *_*
OdpowiedzUsuńależ masz piękne malinki :D pewnie były bardzo słodziutkie, bo ja ostatnio trafiłam na takie kwaśne jak cytryna ;p takie miejsca jak Majdanek chyba każdym by wstrząsneły...
OdpowiedzUsuńnutella i maliny, mmm :)
OdpowiedzUsuńja w Majdanku nie byłam, ale myslę, że kiedyś odważę się tam pojechać.
OdpowiedzUsuńkocham Twoje puddingi!;)
mniam! ale fantastyczny *w* !
OdpowiedzUsuńmusiał wspaniale smakować! :)
OdpowiedzUsuńwow.. zjadłabym ci go, na serio.. i nawet nie byłoby mi głupio! :D
OdpowiedzUsuńTak, tak-takie wyjazdy bardzo działają na człowieka.. :(
Byłam na Majdanku parę razy głównie na wycieczkach. Wstrząsające zobaczyć to wszystko, to się czuje i nie da się tego wyobrazić..
OdpowiedzUsuńA pudding wygląda przepysznie!