sobota, 27 października 2012

.117.

~pół razowe naleśniki z gruszkami i migdałowym twarożkiem na słodko (pół kostki twarogu + pół kubka jog. greckiego + 1,5 łyżki fruktozy + łyżeczka przyprawy do sernika + kilka kropli oleju migdałowego)~ 



Wczoraj miałam taki dobry humor, a to nie zdarza się często. I dziwne by było gdyby nic go nie popsuło... Tym razem była to mama, z wynikami badań krwii. Mam krytyczną ilość potasu. I grozi mi arytmia serca, albo już ją mam...
A to wszystko z własnej głupoty.


Poza tym dziś spadł śnieg...


31 komentarzy:

  1. Wspaniałe zdjęcie, to ostatnie :) Nareszcie śnieg!

    Kochana, trzymam kciuki, żeby ze zdrowiem było wszystko w porządku! Ja miałam okropny stan wątroby, ale dzięki dobremu, zdrowemu odżywianiu się wszystko się jakoś ułożyło.

    OdpowiedzUsuń
  2. będzie dobrze! :)

    śnieg i śniadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna osoba u której pada śnieg, do mnie na szczęście jeszcze nic nie dotarło :P Ale napakowałaś te naleśniki, wyglądają przebajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. ale pyszne te naleśniczki *.* uwielbiam z serem i gruszką <3
    u mnie też pada :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam kupić w aptece elektorlity o nazwie litorsal- bardzo dobrze uzupełniają właśnie wszelkie niedobory, poprawiają świetnie pracę serducha i generalne samopoczucie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. boże, jak pysznie i pięknie wyglądają te naleśniki!!!!!! <3
    świetne zdjęcia..
    yhh na pewno organizm Ci się zregeneruje, potrzebuje trochę czasu na dojście do siebie... trzymam kciuki, żeby było dobrze!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rany, wyślij mi w paczce trochę śniegu, kocham go! Czemu w miejscu gdzie mieszkam musi być go najmniej, albo wcale :(?

    OdpowiedzUsuń
  8. narobiłaś mi ochoty na naleśniki !
    nie martw się na zapas i dbaj o siebie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę śniegu. U mnie od wczoraj nieprzerwanie leje deszcz. A naleśniki wyglądają genialnie :) A potas .... zjedz banana, albo sałatkę z pomidorów. Suplementy też pomagają :) To nie aż tak strasznie, pewne rzeczy da się naprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mmm jak to pysznie wygląda :) fajny pomysł na nadzienie twarożkowe- z przyprawą do sernika :)
    ja sie dowiedziałam oddając kiedyś krew że mam za mało wszystkiego i żelaza i potasu... ehh a mam grupe 0 i bardzo chciałam oddać.
    u mnie leje od wczoraj, a śniegu ani śladu :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Wynkiki.. hm.... u mnie też różne kłopoty z sercem występowały.. ale nie przeszkadza mi to tak bardzo, już się przyzwyczaiłam.. :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudownie Ci wyszły te naleśniczki! *_*
    To ostatnie zdjęcie - świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakochałam się w twoim śniadaniu ♥ Musiało być przepyszne.
    Trzymam kciuki, za to, żeby wszystko jakoś się unormowało i żeby wszystko było w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądają przepysznie, a pomysł na ser świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mmm , wygladają znakomicie , pyszne śniadanie ;*
    trzymam kciuki ,żeby było ok ze zdrówkiem ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. oj skusiłabym się na takiego naleśnika! :)) pycha!

    OdpowiedzUsuń
  17. mniam, ale smaczne i ładne! a następne śniadanie zjedz z bananem, coby ten potas jakoś uzupełniać. (;

    OdpowiedzUsuń
  18. Martyna nie martw się na zapas, i sio do lekarza z wynikami.. trzymam kciuki.

    A śniadanko pierwsza klasa, gruszka i twarożek to boskie połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  19. ale przepysznie! mmmm...
    a potas jakoś trzeba uzupełnić.

    OdpowiedzUsuń
  20. jeju, a czemu z własnej głupoty?? :(
    zdrowiej, i zajadaj pomidory,ziemniaki i banany na ten niedobór potasu.
    :* a śniadanie jak zwykle super !

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana zadbaj o siebie!!!
    Śniadanko cudowne<3
    Zdrówka życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam taki farsz z twarożku, mogłabym go jeść dosłownie tonami. :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Rewelacja, baaardzo mi się podoba :)) Ach ten śnieg, pięknie zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. śnieg *-*
    pyszne śniadanko :) no to zadbaj o siebie! zdrowie przede wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  25. genialne naleśniki, wyglądają tak, że zgłodniałam, a smakują pewnie tak, że przy ostatnim kęsie robi się żal, że to już koniec^^
    o kurczę, rzeczywiście ciekawie, ale teraz jak już o tym wiesz, to możesz działac! trzymam kciuki i dużo zdrowia życzę:*

    OdpowiedzUsuń
  26. życzę zdrowia...widzę , że zima już u Ciebie - trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ile śniegu od rana ;o. Zimowo się zrobiło!

    OdpowiedzUsuń
  28. uwielbiam takie nalesnikowe wariacje!

    OdpowiedzUsuń
  29. jakie przepyszne naleśniki wypełnione serkiem po brzegi, mmm... :)
    dbaj o siebie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)