sobota, 20 października 2012

.110.

~ricotta hotcakes* z dyniowym puree polane stopioną mleczną czekoladą i posypane cynamonem~

*Pancakes z TEGO przepisu. Zrobiłam z połowy porcji i dodałam ok.150g dyniowego puree 

26 komentarzy:

  1. Ojejku, można dostać ślinotoku! Iście królewska uczta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ta stopiona czekolada rozłożyła mnie na łopatki<3

    OdpowiedzUsuń
  3. czekolada o.O ale słodki i przepyszny poranek! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ricotta i dynia świetnie do siebie pasują, a do tego jeszcze ta stopiona czekolada! mmm, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta czekolada............. Boskie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Perfect Breakfast! :) I ta czekolada.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ochotę na takiego placuszka!:))

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm:)) chyba wiem na co mogę zużyć resztę dyniowego puree;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta stopiona czekolada idealnie prezentuje się z placuszkami *_*
    Wyobrażam sobie ten pyszny smak <3

    OdpowiedzUsuń
  10. o ciekawe i smaczne wykorzystanie dyni ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam hotcakesy i dynie, polaczenie tego w jedna calosc to swiwtny pomysl :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zwracasz uwagę na kalorie? Widzę, że sporo jesz a ruchu wcale nie masz dużo. Do owsianki dodatkowo kanapki z masłem orzechowym/nutellą które są grubo posmarowane, potem drugie śniadanie -drożdżówka i dodatki, obiad, podwieczorek i kolacja też.
    Nie tyjesz na tym? Nie masz oporów przed jedzeniem? Po co jeść więcej skoro można mniej?
    I można dzisiejszy jadłospis? Bardzo mnie motywują. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby Cię to motywuje, ale właśnie wytykasz mi to, że dużo jem? Będę jeść tyle na ile będę mieć ochotę i nie Twój interes czy tyję, czy chudnę. Każdy organizm jest inny.
      "Po co jeść więcej skoro można mniej?" - może najlepiej nie jeść w ogóle?!
      I nie, nie podam jadłospisu. Nie będę ich więcej podawała.

      Usuń
    2. Brawo!!! :) Każdy je ile potrzebuję. I co to za tekst "Po co jeść więcej skoro można mniej?" Chyba zeby się rozchorować, zepsuć sobie metabolizm i wpędzić w zaburzenia. Przepraszam Ciebie Martyno, ale niektórzy anonimowi nie tylko Tobie podnoszą ciśnienie. Mi np. podoba się to co jesz i jak jesz.... Widać, że nie w głowie Ci kalorie i jedzenie. Wprowadzasz w życie przysłowie "Nie żyje się po to aby jeść. Je się po to aby żyć" :) Twoje luźne i "normalne" podejście do jedzenia, traktowanie je jako normalną rzecz, która utrzymuje nas przy życiu i nie odmawianie sobie kostki czekolady, czy kawałka ciasta jesli masz na nie ochote jest godne pochwały :) Mało jest takich osób.. Brawo

      P.S. Uprawiasz jakiś sport? :) Pytam tylko tak z ciekawości.... Ja to od IV klasy miałam zabronione chodzenie na w-f bo był zbyt wyczynowy a to mogło mi zaszkodzić. Mogłam i nadal mogę tylko lekkie sporty typu basen, siatkówka, rower. Nie mogę zbyt się wysliać i "dźwigać", ale rower kocham. Nie wiem jak poradze sobię bez niego w zimie :D Pozdrawiam

      Usuń
  13. Aż się zaśliniłam, jakie cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Z kiwi i twarożkiem też pyszne :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)