piątek, 17 stycznia 2014

.536. szybkie na słono & Liebster Blog XLIII

~parówki sojowe chili ; grzanki graham z domowym hummusem ; brokuł~


Nienawidzę wstawać TAK wcześnie, ale dzisiaj w szkole muszę być o 7.30 - dyżur w szatni, mój pierwszy o.O Czyli przyjmowanie od uczniów ubrań i wydawanie numerków, tak, moja szkoła jest dziwna :D


Liebster Blog od Cathy:
1. Najbardziej egzotyczne danie, jakie kiedykolwiek jadłaś. 
Chyba nie jadłam żadnego egzotycznego dania, raczej nie gustuję w tych smakach. (chociaż trudno powiedzieć, bo nie próbowałam zbyt wielu 'egzotycznych' potraw)
2. Pomieszczenie domu, w którym najchętniej przebywasz. 
Mój pokój / łazienka.
3. Film, który oglądałaś kilka razy i za każdym razem Cię wzruszył. 
"Lassie wróć" i "Zielona mila"
4. Najlepszy obóz, na jakim byłaś. 
Byłam chyba tylko na jednym, jeszcze w podstawówce i nie wspominam go miło.
5. Ulubiona kawa/herbata.
Herbata z pokrzywy! Pyszna i zdrowa :) Właśnie, muszę znów zacząć ją pić.

16 komentarzy:

  1. Ooo, u mnie w szkole był dokładnie taki sam system, ale zrezygnowali z tego zanim padła kolej na mnie :P
    "Zielona mila" ♥!

    OdpowiedzUsuń
  2. sto lat tych parówek nie jadłam! nawet mam ochotę, na takiego domowego hot-doga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam wczoraj po raz pierwszy te parówki, bardzo jestem ciekawa ich smaku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest wykorzystywanie uczniów! Tak nie wolno. To jest praca szatniarek, a nie 'dzieci'...

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuszą mnie te parówki :)
    Polecasz smakowe czy naturalne ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, u mnie nigdy nie było takich dyżurów ;D

    a te kanapki z hummusem to muszą być pyyyszne.

    OdpowiedzUsuń
  7. czemu dziwna? właśnie fajnie, że jest w niej coś innego niż w większości , podoba mi się ;)
    jestem ciekawa smaku tych parówek... nie jadłam już wieki mięsnych i o wiele bardziej kusi mnie spróbować sojowe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam ten sam system w szkole co do szatni :D Na szczęście moja klasa będzie dyżurowała pewnie jakoś w kwietniu-maju, przynajmniej będzie więcej słońca z rana :)
    "Zielona mila" i mnie za każdym razem wzrusza. A pokrzywa - to chyba nie do końca herbata, tylko napar, ziele, jak mięta czy skrzyp :D W każdym razie też lubię!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuję za odpowiedzi ;) Herbata z pokrzywy? Nie słyszałam, ale brzmi ciekawie, muszę koniecznie spróbować :3

    OdpowiedzUsuń
  10. dobra odmiana, parówki sojowe muszę kiedyś wypróbować koniecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nie mam dobrych wspomnień z obozu.
    A co to dyżurów. Mam tak samo ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. te z chilli są o wiele lepsze niż ,,naturalne". a po brokuł chyba zaraz się przejdę do sklepu na jutrzejszy obiad :)
    o mamo, jak byłam mała (i nauczyłam się włączać płyty, taka zdolna byłam!) chyba tysiąc razy odtwarzałam Lassie. zawsze płakałam :D (masochizm u dzieci- przykra sprawa :P)

    OdpowiedzUsuń
  13. zdecydowanie, Twoja szkoła jest dziwna.
    herbaty z pokrzywy jeszcze nie piłam, ale coś czuję, że to trzeba nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak widzę parówki, czy to drobiowe, sojowe czy inne, to mimowolnie jakoś niezbyt przychylnie do nich podchodzę ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoje śniadanie zjadłabym na kolację!

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie też są te dyżury ... a co do śniadania to pychaaa <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)