~parówki sojowe chili ; grzanki graham z domowym hummusem ; brokuł~
Nienawidzę wstawać TAK wcześnie, ale dzisiaj w szkole muszę być o 7.30 - dyżur w szatni, mój pierwszy o.O Czyli przyjmowanie od uczniów ubrań i wydawanie numerków, tak, moja szkoła jest dziwna :D
Liebster Blog od Cathy:
1. Najbardziej egzotyczne danie, jakie kiedykolwiek jadłaś.
Chyba nie jadłam żadnego egzotycznego dania, raczej nie gustuję w tych smakach. (chociaż trudno powiedzieć, bo nie próbowałam zbyt wielu 'egzotycznych' potraw)
2. Pomieszczenie domu, w którym najchętniej przebywasz.
Mój pokój / łazienka.
3. Film, który oglądałaś kilka razy i za każdym razem Cię wzruszył.
"Lassie wróć" i "Zielona mila"
4. Najlepszy obóz, na jakim byłaś.
Byłam chyba tylko na jednym, jeszcze w podstawówce i nie wspominam go miło.
5. Ulubiona kawa/herbata.
Herbata z pokrzywy! Pyszna i zdrowa :) Właśnie, muszę znów zacząć ją pić.
Ooo, u mnie w szkole był dokładnie taki sam system, ale zrezygnowali z tego zanim padła kolej na mnie :P
OdpowiedzUsuń"Zielona mila" ♥!
sto lat tych parówek nie jadłam! nawet mam ochotę, na takiego domowego hot-doga ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam wczoraj po raz pierwszy te parówki, bardzo jestem ciekawa ich smaku ;)
OdpowiedzUsuńTo jest wykorzystywanie uczniów! Tak nie wolno. To jest praca szatniarek, a nie 'dzieci'...
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te parówki :)
OdpowiedzUsuńPolecasz smakowe czy naturalne ? ;)
wow, u mnie nigdy nie było takich dyżurów ;D
OdpowiedzUsuńa te kanapki z hummusem to muszą być pyyyszne.
czemu dziwna? właśnie fajnie, że jest w niej coś innego niż w większości , podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa smaku tych parówek... nie jadłam już wieki mięsnych i o wiele bardziej kusi mnie spróbować sojowe :)
mam ten sam system w szkole co do szatni :D Na szczęście moja klasa będzie dyżurowała pewnie jakoś w kwietniu-maju, przynajmniej będzie więcej słońca z rana :)
OdpowiedzUsuń"Zielona mila" i mnie za każdym razem wzrusza. A pokrzywa - to chyba nie do końca herbata, tylko napar, ziele, jak mięta czy skrzyp :D W każdym razie też lubię!
Bardzo dziękuję za odpowiedzi ;) Herbata z pokrzywy? Nie słyszałam, ale brzmi ciekawie, muszę koniecznie spróbować :3
OdpowiedzUsuńdobra odmiana, parówki sojowe muszę kiedyś wypróbować koniecznie. :)
OdpowiedzUsuńTeż nie mam dobrych wspomnień z obozu.
OdpowiedzUsuńA co to dyżurów. Mam tak samo ;(
te z chilli są o wiele lepsze niż ,,naturalne". a po brokuł chyba zaraz się przejdę do sklepu na jutrzejszy obiad :)
OdpowiedzUsuńo mamo, jak byłam mała (i nauczyłam się włączać płyty, taka zdolna byłam!) chyba tysiąc razy odtwarzałam Lassie. zawsze płakałam :D (masochizm u dzieci- przykra sprawa :P)
zdecydowanie, Twoja szkoła jest dziwna.
OdpowiedzUsuńherbaty z pokrzywy jeszcze nie piłam, ale coś czuję, że to trzeba nadrobić ;)
Jak widzę parówki, czy to drobiowe, sojowe czy inne, to mimowolnie jakoś niezbyt przychylnie do nich podchodzę ;p
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanie zjadłabym na kolację!
OdpowiedzUsuńu mnie też są te dyżury ... a co do śniadania to pychaaa <3
OdpowiedzUsuń