poniedziałek, 18 marca 2013

.241.

~pszenne drożdżowe racuchy z cukrem pudrem~ 


Dzisiaj jeszcze zostałam w domu, nie wiem jak to będzie jutro... Ale znów mam straszny katar i kaszel -.-





30 komentarzy:

  1. wyglądają cudownie, jak prosto od babci :)
    wracaj szybko do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdrowiej w takim razie jak najszybciej! :)
    takie racuchy to smak dzieciństwa, moja babcia robi najlepsze! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jadłam ich sto lat, pycha!:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może to ta pogoda nie pozwala wyzdrowieć?
    Bo mnie też wciąż trzyma cholerstwo i nie wiem co robić żeby wyzdrowieć.

    Nigdy nie przepadałam za racuchami i nadal mi pozostało :P

    OdpowiedzUsuń
  5. mozna przepis prosić ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pół szklanki mąki + 1 lekko czubata łyżka (do zaczynu)
      10g świeżych drożdży
      pół jajka
      łyżeczka cukru (do zaczynu) +ok. 30-40g do ciasta (ja do ciasta dałam stewię a do zaczynu cukier)
      1/4 szklanki letniego mleka
      olej do smażenia

      łyżkę mąki, łyżeczkę cukru, drożdże i mleko wymieszać w misce, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 10-15min. do wyrośniętego zaczynu dodać pozostałą mąkę, cukier (stewię) i jajko, wymieszać i ponownie odstawić na ok. 20 min do podwojenia objętości. na patelni rozgrzać olej (użyłam jednej stołowej łyżki) i kłaść racuszki, zmiejszyć ogień, przykryć patelnie pokrywką i smażyć racuchy ok. 2 min z każdej strony. smacznego :)

      Usuń
    2. kocham Cię za ten przepis, właśnie nigdy sama nie robiłam, bo wydawało mi się, że jednej porcji się nie da. a uwieeelbiam takie robione przez moją babcię, tylko jej produkcja wyżywiłaby całe wojsko :D

      Usuń
  6. Zdrowiej :*
    Śniadanie obłędne, racuchy z pudrem to taki pyszny i klasyczny zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Racuszki pierwsza klasa :) zycze zdrowka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Drożdżowe racuchy.... smak dzieciństwa i stołówki w mojej szkole <3

    Zdrowiej, no! Raz a dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowiej! :) Ja też czuję się średnio, ale nie zamierzam opuszczać szkoły.
    Racuszki wyglądają naprawdę wspaniale! Ja rzadko kiedy robię drożdżowe, to moja drożdżo-fobia - do wyleczenia ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. mniam, uwielbiam racuszki drożdżowe mojej babci ;) twoje też takie pulchne i z cukrem pudrem jak lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mniam mniam! <3
    Zdrowiej kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mm smak mojego dzieciństwa!:) jeszcze z jabłkami bardzo lubię:D
    zdrówka:*

    OdpowiedzUsuń
  13. po takich obłędnych placuszkach na pewno poczułaś się lepiej! :) ach, coś pysznego!

    OdpowiedzUsuń
  14. Porywam jednego :)) pamiętam jak zajadałam się zawsze takimi, gdy babcia je zrobiła, mmm, stare dobre czasy..

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale pyszniutko wyglądają :)
    Zdrowiej zdrowiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. od razu widzę dom babci przed oczami
    wskakuj w ciepłe skarpetki i pij ciepłą herbatkę ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Drożdżowych racuszków jeszcze nie jadłam, przepis ;>?

    OdpowiedzUsuń
  18. najgorsze w drożdzach jest to czekanie :<

    OdpowiedzUsuń
  19. Och... Racuszki :)
    Pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wieki nie jadłam racuchów!.

    Zdrówka!.

    OdpowiedzUsuń
  21. w domu najlepiej, cieplutko, lepiej się doleczyć do końca ; )

    OdpowiedzUsuń
  22. Łe tam takie na suchooo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)