piątek, 25 września 2015

.1091. pudding w jesiennej odsłonie

~kakaowy pudding z kaszki kukurydzianej z duszoną w cynamonie gruszką~

Jeśli pojawia się u mnie gruszka to wiadomo, że nie już innych owoców w domu... :D Tak, gruszki to w moim przypadku ostateczność...Ale owoc do śniadania musi być :)
Oby jakoś przetrwać dzisiaj do 15.20...Potem do domu, obiad i lecę na wernisaż! Już drugi w tym miesiącu, kuuuurczę :) Także mój piątek będzie intensywny...W sobotę też raczej nie odpocznę, bo z rana zajęcia dodatkowe w szkole - przygotowujące do egzaminu zawodowego, a potem kilka kolejnych godzin poza domem...Może chociaż w niedzielę się wyśpię? :P Tylko o tym marzę po tak ciężkim tygodniu...A nadchodzący będzie jeszcze gorszy... :(

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam na nowego wegańskiego bloga
Jeśli jeszcze go nie zaobserowałaś/eś zrób to teraz i bądź z przepisami 
na bieżąco!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

15 komentarzy:

  1. A tak, też nie obejdę się bez owoców na śniadanie, ale do gruszek nic nie mam :P kurczę, ostatnio też za mną chodzi jakiś pudding na zimno. Oj to chyba będziesz miała przyjemny piątek :P u mnie jutro i następny tydzień szykują się równie ciężko jak u Ciebie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie gruszki to teraz pierwszy wybór - nieważne jakie jeszcze owoce (nie) znajdują się w domu ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. fakt, owoc w śniadaniu to obowiązek :D ej, ale gruszki są dobre, szczególnie takie miękkie i słodzitkie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja gruszki zamykam w słoiku ;) Dżemy z nich są rewelacyjne :) Z tym puddingiem by się zgrały :D Będę musiała zrobić :D Miłego dnia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie gruszki też są dość rzadko, ale to nie zmienia faktu że bardzo je lubię ;)
    oj, nie ma co narzekac, nuda jest gorsza :D

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja uwielbiam gruszki ;p
    Dasz radę :-) Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio nabrałam ochoty na jakiś pudding... I moja ochota na niego znów wzrosła. Zrobię sobie na pewno w przyszłym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam nadzieję że fajnie było na wernisażu ^^ Ostatnio też chodzi mi po głowie taki pudding, aż chyba zrobię! :P


    http://worshipingmornings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ej ten pudding tak się błyszczy, że prawie widać w nim Twoje odbicie hahaha! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ mocno kakaowy :) Prezentuje się wspaniale, niby prosto ale urzekająco :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)