wtorek, 1 września 2015

.1067. koniec wolności

~kokosowe* malinowo-bananowe pieczone kuleczki z korzeniem maca i amarantusem ekspandowanym podane z domową tahini~
*mąka kokosowa 



Kiedy minęły te dwa miesiące? Nawet nie zauważyłam...Mimo tego uważam te wakacje za...w sumie nawet udane ;) Najbardziej chyba pod względem nowych znajomości, bo poznałam na prawdę masę nowych ludzi! Teraz trzeba wrócić do szarej rzeczywistości. Właściwie u mnie miało to miejsce już wczoraj, bo na stronie szkoły pojawił się już plan lekcji...i co tu dużo mówić - jest tragiczny -.- Mialam szczerą nadzieję, że po poprzednim roku, kiedy to siedziałam pół dnia w szkole, teraz będzie inaczej. No nie niestety - zawiodłam się i dalej będę siedzieć w szkole codziennie od 8.00 do 15.20 (z wyłączeniem środy kiedy mam na 8.55). Żyć nie umierać. W dodatku czeka mnie kilka nowych przedmiotów zawodowych oraz pozmieniali nam się nauczyciele :o :( #nienawidzemojejszkoły
Niestety ja nic na to nie poradze, a chciałabym. Zostaje mi tylko założyć nowe szpilki kupione wczoraj specjalnie na tę okazję, pójść do szkoły i zacząć nowy rok szkolny...


PRZEPIS /1 porcja/
~średni, dojrzały banan
~100g malin
~25g mąki kokosowej
~10g amarantusa ekspandowanego
~łyżka soku z cytryny
~1/3 łyżeczki sody oczyszczonej

Banana i maliny rozgniatamy widelcem. Dodajemy wszystkie pozostałe składniki, mieszamy i formujemy z masy kulki. Układamy je na papierze do pieczenia i pieczemy ok. 25 minut w 180*C. Smacznego!

Coco Dreams

19 komentarzy:

  1. oczywiście, że chcemy przepis!
    Tylko weź plasterki na odciski :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ty to robisz, że Twoje masło sezamowe jest takie 'lejące się'? ;p Mi zawsze wychodzi tak potwornie zbite ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale kuleczki:-P. Prosze o przepis. Kaska.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bardzo chętnie proszę o przepis,będę czekać! :) Pysznie to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia w roku szkolnym :)
    Oo ja chce przepis :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm a korzeń maca ma taki cudowny smak, który urzekł mnie od pierwszego kęsa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo proszę o przepis, bo wyglądają cudownie!
    To faktycznie niezbyt ciekawa sytuacja :/ Ale nie trać wiary, może będzie lepiej niż myślisz! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście, że chcemy przepis na kuleczki!!
    Oby Cię tylko te szpilki nie obtarły tak jak conversy ostatnio. Nowe buty niestety mają to do siebie, że płatają nam figle. Trzymam mocno kciuki i przesyłam zapas energii na cały rok szkolny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. jak najbardziej poprosze przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że już jest przepis, bo wyglądają genialnie :D
    Uważaj z tymi butami :D

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurczę! Jakie pomysłowe - malinowe, z amarantusem i jeszcze pieczone, no niebo! :) Kurczę, mi też wakacje zleciały nawet nie wiem kiedy, ale nowe znajomości świadczą o tym, że jednak kiedyś miały miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A więc nie tylko ja dostałam plan z tylnej części ciała :///
    Ale kulki wyglądają zachęcająco, i polewa tahini! Mmmm...

    http://worshipingmornings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. udanego roku szkolnego :*
    a te kuleczki?! przecudne, zrobię na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  14. JA musze siedzieć w szkole we wtorki od 7.30 do 18.40... :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądają idealnie!
    Pozostaje mi tylko życzyć Ci dużo dużo wytrwałości :) będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy pomysł na te kuleczki, oblane tahini wyglądają.. "Apetycznie :-)" :)
    będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przy takim planie aż wstyd mi, że narzekałam na swój. Przykro mi ;/
    A kulki genialne, świetny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)