sobota, 6 września 2014

.734. uzależniające połączenie (i nowy domownik)

~kokosowy* serniczek z malinami (równiez w środku)~
*z mąką kokosową



Maliny i kokos...zbyt dobre! :) Dzisiejszy poranek był nieco bardziej spokojny i leniwy, nie musiałam się śpieszyć jak przez ostatnie 4 dni. Ale do końca leniwie dzisiaj nie będzie - od 12.00 do 17.00 zajęcia praktyczne. Achhh moja szkoła! ♥♥♥
Ale gdy wrócę będzie na mnie czekać ta oto cudowna ruda istota! :)


Pozbierałam się po starcie poprzedniego kociego przyjaciela i zdecydowałam na przygarnięcie tego malucha :) Ma nieskończone pokłady energii, bryka po całym domu i wchodzi w zakamarki, o których nawet ja nie miałam pojęcia :D Nie wiem jak dać mu imię :( Myślałam nad "Simba" (dziękuję Agata!), może ktoś z Was ma jeszcze jakis pomysł? 

PRZEPIS /1 porcja/
~300g mielonego twarogu
~jajko
~30g mąki kokosowej
~cukier/stevia/inna subst. słodząca do smaku
~100g malin

Wymieszać ser, jajko, mąkę. Posłodzić do smaku. Można teraz dodać maliny i delikatnie wymieszać lub przełożyć połowę masy do foremki, na to 3/4 malin, pozostała masa i na wierzchu ułożyć maliny - wybór należy do Was. Piec serniczek 40-45 minut w 160*C, następnie wyłączyć piekarnik i pozostawić w nim serniczek do wystudzenia (ja zostawiłam na noc). Smacznego! :)

28 komentarzy:

  1. super serniczek i przy tym malinowe serduszko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Simba akurat bardzo mi się podoba, więc myślę, że będzie mu pasowało :) uroczy jest <3
    ja swoje sobotnie zajęcia przedmaturalne zaczynam za tydzień, ale dziś i tak zabieram się za naukę :)
    kokos i maliny również w moim śniadaniu się spotkały, jednak w nieco innym wydaniu :) a twój serniczek zdecydowanie musiał smakować obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Ci już mówiłam że Ron będzie najbardziej mu pasować!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny serniczek ;)

    słodki kociak, może nadaj mu na imię Mruczek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. pyszności, chętnie wypróbuje przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki slodki kociaczek^.^ ucaluj go w ta sliczna mordke ode mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. jaaaki słodki! co rude jest najlepsze ;)
    i w śniadaniu też się zakochałam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki słodziak! Od razu przypomniał mi się mój rudy łobuz dwa lata temu :) Simba to fajny pomysł na imię, ja bym przy takim została, pasuje mu :D
    A serniczek taki gruby i puszysty, aż Ci zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Maliny i kokos to zdecydowanie zgrany duet! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Cuuuudowny kotek ,;) kociaki to moje ulubione zwierzęta! A ten sernik zrobię gdy tylko będę mogła jeść twaróg ;)podasz przepis?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka śliczna Torpeda.Chyba Ci zabiorę.A śniadanko bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze chciałam nazwać kota Maniek :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealne śniadanie! Aż zgłodniałam *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo, jaki koteczek śliczny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Simba pasuje chyba idealnie.. taki mały Simbek:) to od dziś śniadanie jedzone z kotem? :))

    OdpowiedzUsuń
  16. o jacieee, ten serniczek to mistrzostwo świata! *-*
    a kociak śliczny jest :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki słooodziak! Ja to bym go Felek nazwała :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jjeku ten nowy domownik jest sliczny <3 !

    OdpowiedzUsuń
  19. można prosić o przepis? : )

    OdpowiedzUsuń
  20. Patrzac na ubarwienie to taki Garfield, tylko do tego przydaloby sie go troche spasc. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przeuroczy mruczek :-) i Simba jak najbardziej pasuje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)