środa, 16 grudnia 2015

.1169. zwątpienie

~budyń czekoladowy na mleku sojowym z chocolate chips i deserkiem "sloneczna pomarańcza z ziarnami zbóż" Primavika~


Wczoraj mnie tutaj niestety nie było...Szkoła do końca mnie pochłonęła :( Nie miałam czasu, ani siły...Jak na wszystko ostatnio. Pocieszam się tym, że jeszcze dzisiaj sprawdzian z biologii, jutro z zasad żywienia i koniec aż do świat...Dam radę, to tylko dwa-trzy dni...
Druga rzecz - niestety muszę o tym napisać...Ostatnio bardzo zastanawiam się nad zaprzestaniem prowadzenia bloga...Sprawia mi to przyjemnośc, owszem, ale nie chcę go prowadzić tylko dla siebie, a ostatnimi czasu prawie nikt już tutaj nie komentuje i ogólnie nie mam od Was zbyt dużego feedbacku, nie wiem czy moje śniadania dalej was ciekawią i inspirują...Czuję taką pustkę :( Może to i dlatego, że ostatnio gorzej u mnie w każdej dziedzinie, ale jednak...

18 komentarzy:

  1. Ostatnio blogosfera szczerze mówiąc ma kiepski feedback.Coś jakoś ''zgasło'' i nie tylko ty masz takie odczucia,zwątpienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może nie komentują bo to kółeczko wzajemnej adoracji? Jak nie napiszesz "Pysznie, zapraszam do mnie" to nie masz co liczyć na "mniam" pod swoim postem. Ci, którzy naprawdę z przepisów korzystają, wchodzą na stronę, czytają , robią i wychodzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze chętnie zaglądam, ale czasem tylko zdążę nabrać apetytu i nie znajduję czasu na skomentowanie... Zresztą sama po części z braku czasu zdecydowanie obniżyłam swoją blogową aktywność.
    Także zastanów się czy blogowanie dalej sprawia Ci radość, bo przecież nie warto robić tego na siłę. Ale ja zapewniam Cię, że każde Twoje śniadanie jest dla mnie nutką inspiracji. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ze ktoś nie komentuje nie oznacza ze nie wchodzi - komentarze nie są ważne liczy sie pasja

    OdpowiedzUsuń
  5. Martyna, zwariowałas!? Ja uwielbiam twojego bloga, nie komentuję bo sama nie mam czasu ;( podejrzewam ze są setki takich czytelników jak ja! Kocham twoje przepisy zdjecia i inspiracje ;)głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  6. No co ty mówisz?! Czasem tak jest ,ze liczba komentarzy spada, ale od razu nie oznacza to że ludzie przestaną całkowicie oglądać Twój blog! Jest na nim tyle ciekawych inspiracji, nie ma co rezygnować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ej, Martyna głowa do góry! coś się dzieje?
    u mnie też ostatnio jakoś słabo z komentarzami, ale no trudno, nie o to chodzi ;) musisz zdecydować, czy sprawia Ci to przyjemność, masz na to czas i czy ogólnie.. no nadal chcesz to robić ;)
    osobiście lubię tutaj zaglądać i robię to codziennie mimo, że nie zawsze komentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie też jest coraz mniejszy odzew, pewnie też przez to, że nie mam zbytnio czasu na komentowanie u innych, a większość osób daje komentarz za komentarz ;) ale nie ma się co tym przejmować, ja tam bloga prowadzę dla własnej frajdy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystko zależy od tego, z jakich powodów prowadzisz bloga - to ma być frajda dla ciebie, nie ma sensu robić tego dla akceptacji ze strony innych ;)
    zaglądam do ciebie codziennie, a komentuje no.. bardzo rzadko. bo nie mam czasu, po prostu. a napisanie 'hmm, mniam, jak pysznie to wygląda' czy 'o tak banan i masło orzechowe to super połączenie!' jak dla mnie mija sie z celem. o wiele szybsze i łatwiejsze jest dla mnie po prostu kliknięcie lajka na fb czy na insta.
    rób to co kochasz i nie oglądaj się na innych!

    OdpowiedzUsuń
  10. to, że nie komentuje, nie znaczy, że nie wchodzę codziennie od 3 lat :D Wrosłam w blogosfere z twoich blogiem i każde Twoje śniadanie mnie inspiruje. Nie piszę z lenistwa, przyznaję się szczerze, ale każdą notkę pochłaniam w całości :) Jeżeli zaprzestaniesz pisanie bloga to chyba się załamię >.< Wierzę, że jest wiele takich osób :) A ile przepisów mnie twoich zainspirowało! Nawet nie masz pojęcia. Ale Ci... to tajemnica xDD Jakby co pozostaje to między nami ;) Bo ja ,, nie czytam blogów śniadaniowych " :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Martynko kochana... JA codziennie odwiedzam Twojego bloga, sprawdzam co u Ciebie, nawet jeśli nie zostawiam komentarza... Blog mam być przyjemnością, pamiętaj o tym. A ja szczerze nie wyobrażam sobie, aby zabrakło Cię z nami :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Przecież masz komentarze! A jak czasami jest mnie, to nie oznacza, że nie zaglądamy.. Czasmi nie ma po prostu czasu na napisanie kilku słów, a inspirujesz mnie ciągle i nie zaprzestawaj. Rób, to co kochasz.
    A budyń ma przegenialną konsystencję :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje posty też nie są szczególnie komentowane. Wiem, że jest spora grupa "śniadaniowców" która trzyma się razem i nie jest szczególnie chętna do odwiedzin takiego bloga jak mój. Jakoś nie mam zamiaru się tym przejmować, więc głowa do góry i najlepiej robić to co się lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mam cięższy okres w życiu, coraz mniej czasu na wszystko, ale codziennie na bloga wchodzę, czytam wpis i patrzę z podziwem na piękne śniadania. Nie opuszczaj bloga, nie przejmuj się, że komentarzy jest mniej. Rób to, co kochasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie komentuje nigdy, ale codziennie podczas porannej kawy wchodze do CIebie z ciekawością co dobrego jadłaś na śniadanie :D także masz tu być i koniec.:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)