czwartek, 3 grudnia 2015

.1157. szczęście

~"omlet" z persymoną i masłem orzechowym~


Miały być placki, ale jak zobaczyłam godzinę na zegarku doszłam do wniosku, że jednak wolę zjeść "omleta" i nie spóźnić się do szkoły :D

A wczoraj...

Stres straszny...Zwłaszcza u mnie - moją wielka wadą jest to, że nie umiem panować nad emocjami...
Ale udało się! A u tego egzaminatora łatwo nie jest... :) Dawno nie byłam taka szczęśliwa jak w momencie kiedy zobaczyłam "pozytywny" :D Teraz tylko czekam na plastik i mogę śmigać :D ♥

11 komentarzy:

  1. Gratuluuję :* oo, persymona, zjadłabym :D omlet zamiast placków zawsze dobrze się sprawdza !

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję serdecznie jest z czego się cieszyć-wspaniałe uczucie;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale puchaty omlet :D
    Jejuu gratulacje! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. No to co? Do Krakowa przyjeżdżasz samochodem? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze raz gratuluje <3 Mówiliśmy, że w końcu się uda :D
    Ej, ej.. Sylwia ma rację :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj proszę przepis

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! No to teraz uwaga na drodze :D Bez mandatów do końca życia ci życzę :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak śmigać samemu samochodem - bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I widzisz! Mówiłyśmy, że się uda! Świetnie, jestem dumna i ciesze się razem z Tobą. A dodanie kaki do omleta było świetnym pomysłem - niezastąpiona, naturalna słodycz <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)