za każdym razem, jak wchodzę do Ciebie tutaj, to nie mogę sięnapatrzeć na nagłówek - niby prosty, ale ma coś w sobie i bardzo mi się podoba :) szalejesz z tymi pysznościami <3
okurde, widzę, że w ferie będziesz zachwycać i strasznie kusić...! przecież to jest mistrzowskie śniadanie, sio z tym na jakiś konkurs, a jak Ci nie dadzą pierwszego miejsca to już ja im dam popalić haha :D
śn; http://chiliandsugar.blogspot.com/2013/02/suflet-z-nalesnikow.html IIśn; grahamka z wędliną drobiową i warzywami ; dwie duże mandarynki obiad; pieczony filet z pangi ; pół woreczka ryżu ; brokuł podwieczorek; http://chiliandsugar.blogspot.com/2013/01/pyszny-deser-z-przypadku.html ; duży banan kolacja (po zumbie); trzy kromki domowego chleba żytniego z wędliną drobiową i warzywami
Mam pytanie: twoja mam sie nie denerwuje jak wybrzydzasz ze nie chcesz smażonego itp. Moja bardzo i sie zastanawiam, czy to normalne, czy to ona jest dziwna. xd
nie. moja mama też gdy ma wybór to je mięso gotowane/pieczone lub smażone na bardzo małej ilości tłuszczu. jedynie tato odżywia się... no, masakrycznie ^^ próbujemy z mamą ciągle jakoś go namawiać do zmiany nawyków, czasem się udaje :D
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
widzę, że wena w wolne dopisuje :D naleśniki i truskawki, apogeum szczęścia :3
OdpowiedzUsuńOMG, jesteś genialna!
OdpowiedzUsuńHaha, szaleeejeeesz z tymi przepisami i każdy równie godny wyprbowania! :D
OdpowiedzUsuńCo do zakwasu, to ja też nie mieszam. Czy Twój też miał taki dość specyficzny zapach?
Mniam! Musiał być cudownie pyszny ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńsuflet z nalesnikow? totalnie obledny pomysl <3 cos czuje, ze przygotuje go w ktoras leniwa sobote... masz takie swietne pomysly :D
OdpowiedzUsuńWygląda mega! :D Koniecznie zapisuję przepis i jak najszybciej wykorzystuję :)
OdpowiedzUsuńAleż mi się podoba ten pomysł. Muszę takie zrobić.
OdpowiedzUsuńMatko, jakie cudowne śniadanie! Przepis zapisałam, bezczelnie wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJeej, koniecznie muszę zrobić :) A dzisiaj jest podobno Pancake Day :p
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog Award :)
Musiałbyc pyszny,ale ja jakoś wolę naleśniki,niż suflet naleśnikowy,ale to nic,bo każdy ma inny gust ;) Pozdrawiam. ;p
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić takie coś. Cudo!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog ;)
wow , śniadanko pierwsza klasa, koniecznie wchodze po przepis ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie. :)
OdpowiedzUsuńo mniam!
OdpowiedzUsuńale suflet z naleśników?! musi być przepyszny! *.*
Wygląda przecudnie i bardzo oryginalnie! Musze wypróbować :D
OdpowiedzUsuńZostałaś u mnie nominowana do Liebster Blog:3
ale świetne danie, wygląda rewelacjnie:)
OdpowiedzUsuńObłędny pomysł *.*
OdpowiedzUsuńza każdym razem, jak wchodzę do Ciebie tutaj, to nie mogę sięnapatrzeć na nagłówek - niby prosty, ale ma coś w sobie i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńszalejesz z tymi pysznościami <3
baardzo lubię to, że masz ferie! :) wspaniałe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńcudnie wygląda ;) i świetne masz naczynko!
OdpowiedzUsuńJeeej jakie cudowne *.*
OdpowiedzUsuńzjadłabym, musiało być pycha.
za to śniadanie mianuję Cię moim śniadaniowym mistrzem! :D <3
OdpowiedzUsuńale Ty masz genialne pomysły! nic tylko przenosić je do własnej kuchni:D
OdpowiedzUsuńokurde, widzę, że w ferie będziesz zachwycać i strasznie kusić...! przecież to jest mistrzowskie śniadanie, sio z tym na jakiś konkurs, a jak Ci nie dadzą pierwszego miejsca to już ja im dam popalić haha :D
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać dzisiejszy jadłospis? Dziękuję .
OdpowiedzUsuńśn; http://chiliandsugar.blogspot.com/2013/02/suflet-z-nalesnikow.html
UsuńIIśn; grahamka z wędliną drobiową i warzywami ; dwie duże mandarynki
obiad; pieczony filet z pangi ; pół woreczka ryżu ; brokuł
podwieczorek; http://chiliandsugar.blogspot.com/2013/01/pyszny-deser-z-przypadku.html ; duży banan
kolacja (po zumbie); trzy kromki domowego chleba żytniego z wędliną drobiową i warzywami
Jeju!! Jak ty smacznie jadasz!!
Usuńhaha normalnie ^^
UsuńMam pytanie: twoja mam sie nie denerwuje jak wybrzydzasz ze nie chcesz smażonego itp. Moja bardzo i sie zastanawiam, czy to normalne, czy to ona jest dziwna. xd
Usuńnie. moja mama też gdy ma wybór to je mięso gotowane/pieczone lub smażone na bardzo małej ilości tłuszczu. jedynie tato odżywia się... no, masakrycznie ^^ próbujemy z mamą ciągle jakoś go namawiać do zmiany nawyków, czasem się udaje :D
Usuńjesteś geniuszem! *.*
OdpowiedzUsuńto musiało być przepyszne :)
Nominowałam Cię do Liebster Blog :)
OdpowiedzUsuń