piątek, 15 listopada 2013

.476. najlepsze! z lawendą



To były najlepsze gofry jakie kiedykolwiek jadłam! I przy okazji najbardziej chrupiące!

PRZEPIS /1 porcja/
~60g semoliny
~jajko
~40-60ml mleka
~łyżeczka kwiatów lawendy
~cukier/stevia
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
~szczypta soli
~łyżeczka stopionego masła/oleju

Wymieszać żółtko wraz z mlekiem (zacząć od 40ml) i stopionym masłem/olejem. Przesiać semolinę wraz z proszkiem do pieczenia, dodać kwiaty lawendy, sól, cukier/stevię i wymieszać. Białko ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać w masę. Jeśli będzie bardzo gęsta dolać trochę mleka. Ciasto wykładać do dobrze rozgrzanej gofrownicy i piec gofry dopóki nie przestaną parować (czas zależy od mocy gofrownicy, u mnie ok. 10-13 minut). Smacznego! :)

21 komentarzy:

  1. ostatnio wszędzie widzę lawendę! Prześladuje mnie, tootalnie! Ale pięknie ci wyszły-równiutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smacznie wyglądają :)
    Widzę, że osiągnęłaś mistrzostwo w gofrowaniu :D
    Kupiłam te kwiatki i coś mi zapach nie podchodzi, masz jeszcze jakieś pomysły na ich zastosowanie, żeby się fajnie wkomponowały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na razie pierwszy przepis z wykorzystaniem lawendy, ale będzie ich więcej! :)

      Usuń
  3. bardzo intrygujące składniki. wypróbuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wciąż szukam idealnego przepisu, chyba trzeba semolinę kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. i w takich momentach żałuję, że gofrownica jest 70km ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieki nie jadłam goferów, podziel się bo nie chce mi się zrobić : p

    OdpowiedzUsuń
  7. kwiaty lawendy będą następną rzeczą jaką kupię, obiecuję to sobie!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro chrupiące to zapisuję przepis i na pewno skorzystam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lawendowe , musiały być nieziemskie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają pięknie :)

    Nominowałam Cię do Liebster Blog :) Będzie mi miło, jeśli znajdziesz czas na odpowiedzi :*

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglądają bardzo delikatnie i niepozornie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no cóż... w takim razie zabieram się za pieczenie tych gofrów, i dobrze się składa że wczoraj dostałam kwiaty lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale bosko wyglądają, szczególnie na tym zdjęciu ze strużką syropu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. też lubię te z semoliny! za to lawendy jeszcze do gofrów nie upchnęłam. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale ostatnio kusisz tymi goframi, zazdroszczę takich śniadań :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy mogłabyś napisać ile dodałaś do nich cukru? Nie odpowiadaj tylko, proszę, "dosłodzić do smaku", albo "na oko", bo bardzo chciałabym je zrobić, a wiem, że nieprecyzyjnego przepisu i tak nigdy nie wypróbuje. Pozdrawiam :)
    Ula

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)