To były najlepsze gofry jakie kiedykolwiek jadłam! I przy okazji najbardziej chrupiące!
PRZEPIS /1 porcja/
~60g semoliny
~jajko
~40-60ml mleka
~łyżeczka kwiatów lawendy
~cukier/stevia
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
~szczypta soli
~łyżeczka stopionego masła/oleju
Wymieszać żółtko wraz z mlekiem (zacząć od 40ml) i stopionym masłem/olejem. Przesiać semolinę wraz z proszkiem do pieczenia, dodać kwiaty lawendy, sól, cukier/stevię i wymieszać. Białko ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać w masę. Jeśli będzie bardzo gęsta dolać trochę mleka. Ciasto wykładać do dobrze rozgrzanej gofrownicy i piec gofry dopóki nie przestaną parować (czas zależy od mocy gofrownicy, u mnie ok. 10-13 minut). Smacznego! :)
ostatnio wszędzie widzę lawendę! Prześladuje mnie, tootalnie! Ale pięknie ci wyszły-równiutkie :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że osiągnęłaś mistrzostwo w gofrowaniu :D
Kupiłam te kwiatki i coś mi zapach nie podchodzi, masz jeszcze jakieś pomysły na ich zastosowanie, żeby się fajnie wkomponowały?
To na razie pierwszy przepis z wykorzystaniem lawendy, ale będzie ich więcej! :)
Usuńbardzo intrygujące składniki. wypróbuję! ;)
OdpowiedzUsuńja wciąż szukam idealnego przepisu, chyba trzeba semolinę kupić ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie :D
OdpowiedzUsuńi w takich momentach żałuję, że gofrownica jest 70km ode mnie.
OdpowiedzUsuńWieki nie jadłam goferów, podziel się bo nie chce mi się zrobić : p
OdpowiedzUsuńkwiaty lawendy będą następną rzeczą jaką kupię, obiecuję to sobie!! :)
OdpowiedzUsuńSkoro chrupiące to zapisuję przepis i na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńLawendowe , musiały być nieziemskie ! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog :) Będzie mi miło, jeśli znajdziesz czas na odpowiedzi :*
a ja bez gofrownicy :(
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo delikatnie i niepozornie :)
OdpowiedzUsuńno cóż... w takim razie zabieram się za pieczenie tych gofrów, i dobrze się składa że wczoraj dostałam kwiaty lawendy :)
OdpowiedzUsuńale bosko wyglądają, szczególnie na tym zdjęciu ze strużką syropu :)
OdpowiedzUsuńteż lubię te z semoliny! za to lawendy jeszcze do gofrów nie upchnęłam. :D
OdpowiedzUsuńAle ostatnio kusisz tymi goframi, zazdroszczę takich śniadań :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać ile dodałaś do nich cukru? Nie odpowiadaj tylko, proszę, "dosłodzić do smaku", albo "na oko", bo bardzo chciałabym je zrobić, a wiem, że nieprecyzyjnego przepisu i tak nigdy nie wypróbuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUla
Słodziłam stevią i użyłam ok. 5 tabletek ;)
Usuń