~kasza owsiana na mleku z cynamonem, startym jabłkiem (w środku), miodem z cynamonem i (namoczoną) suszoną żurawiną~
Dziękuję za wczorajsze słowa wsparcia! To co ostatnio robię ze swoim życiem jest bardzo głupie, powracam do starych nawyków. I najgorsze - robię to z pełną świadomością... Muszę wziąć się w garść, nie mam innego wyjścia. Zaszłam już za daleko, żeby cofnąć się do początku i zaczynać wszystko od nowa. Już lepiej stać w miejscu. Lepiej stać w miejscu niż się cofać, prawda?
I dziękuję za trzymanie kciuków :) Oby coś dały! Dzisiaj kolejny trudny dzień...Nie tylko o szkołę chodzi, ale już o niej mowa, to dziś trzymajcie kciuki za kartkówkę z historii, do której kompletnie się nie przygotowałam, bo...po prostu nie dałam rady. Wczoraj czułam za bardzo źle, żeby jeszcze wbijać do głowy kryzysy czy charakterystykę rządów parlamentarnych, sanacyjnych etc... Och, ale ja Was wykorzystuję! :>
Kasza owsiana jest naprawdę dobra! A jeszcze szarlotkowa...
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrego dnia i dobrych wyników :)
Przypuszczam, że ta kasza bardzo, bardzo wiernie oddaje smak szarlotki :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, dasz radę, ale tylko, jeśli będziesz tego chcieć! Bierz się w garść :*
Zdecydowanie stój w miejscu, stój tam gdzie stoisz. Jeśli nie potrafisz na razie iść do przodu, stój i się nie ruszaj. Broń Boże nie patrz za siebie, bo coś Ciebie będzie ciągnąć, przyciągać, ciekawić... coś znajomego, bezpieczna klauzula bezpieczeństwa, bardzo złudna i cholernie niebezpieczna. Nie masz prawa się odwracać!
OdpowiedzUsuńPrzeczekaj to.
Przypomnij sobie ile Cię pewnie kosztował droga do miejsca, w którym jesteś. Z pełną świadomością odpowiedz sobie na pytanie: naprawdę chcesz przechodzić to znowu? nie szkoda Ci będzie czasu i życia?
Ściskam:*
jak długo gotujesz kaszę owsianą? ;)
OdpowiedzUsuńHmm nie wiem dokładnie, bo gotuję ją wieczorem, odstawiam na noc, żeby wchłonęła całe mleko i rano odgrzewam.
Usuńwczoraj mnie tu nie było, więc aż cofnęłam się do wpisu. kochana, nie dopuść do tego! dobrze o tym wiesz, jesteś silna, piękna, nie ma co tego zaprzepaścić :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki bardzo mocno ogólnie za ciebie!
OdpowiedzUsuńTaką szarlotkę to ja lubię :]
Nie ma mowy o zadnym cofaniu się! Masz iść do przodu i zostawić tą paskudną przeszłość za sobą! Musisz zająć umysł czymś innym, to świetnie się sprawdza w trudnych momentach, wiem po sobie.
OdpowiedzUsuńTa kasza... zakochałam się!! <3
Taką "szarlotkę" to ja uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kartkówkę! Miłego dnia ;*
miodek z cynamonem <3 komponuje się ze WSZYSTKIM! Uwielbiam go
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że w smaku bardzo zręcznie udaje szarlotkę ;)
OdpowiedzUsuńnie pozwól chorobie wrócić. przypomnij sobie, jak było, kiedy był 'najgorszy czas'? nie wplątuj się w to świadomie, to ty masz kontrolę nad swoim życiem i decydujesz jak ono się potoczy. tylko ty. zobacz ile już przeszłaś, ile udało ci się osiągnąć. chęci to krok w przód, ale negatywne myślenie, to dwa w tył. bądź dzielna! :*
OdpowiedzUsuńi jeszcze tak na marginesie: żurawina namoczona smakuje lepiej od zwykłej?
Jest miększa, ale czy lepsza to trudno powiedzieć. Musisz spróbować i sama zdecydować, jaka Ci bardziej smakuje :)
UsuńMuszę dorwać gdzieś tą kaszę ! :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Być może teraz masz gorszy okres, ale zawsze po deszczu wychodzi słońce, więc lepiej przeczekaj go i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńwarto iść do przodu, ale jak już się nie da, można się na chwile zatrzymać , tylko oby nie cofać :) ja zawsze trzymam kciuki, i wiem, że świetnie dasz sobie radę ! :*
OdpowiedzUsuńta szarlotkowa kasza tak skutecznie mnie pokusiła, że następnym razem zakupię owsianą i wypróbuję tą pyszną wersję ;D
na pewno sobie poradzisz, trzymaj się ciepło :)
OdpowiedzUsuńśniadanie w niezawodnym i smacznym połączeniu!
ooo, chętnie taką zjem ;)
OdpowiedzUsuń