niedziela, 8 listopada 2015

.1133. jedyny wolny dzień

~kasza owsiana na mleku sojowym z domowym dżemem morelowym z wanilią i gorzką czekoladą 70%~



Dzisiaj jest jedyny dzień w tym tygodniu kiedy nie mam nic ciężkiego zaplanowego...Postaram się delektować dzisiejszym dniem bez stresu :) W planach mam upieczenie wegańskiego pasztetu, trochę nauki i może w końcu da mi się przeczytać kupioną dwa miesiace temu gazetę :D Wczorajsze drożdżówki na zajęciach praktycznych wyszły super :D Urosły jak szalone i ponoć są bardzo dobre :) Zdjęcie znajdziecie na moim instagramie - KLIK :)


Zapraszam też po przepis na dyniowo-kokosowy tofurnik!
To mój drugi pełnowymiarowy tofurnik...Wyszedł cuuuudny! Nie spodziewałam się,
 że będzie taki dobry :D Polecam ♥♥♥  >>KLIK<<

14 komentarzy:

  1. Delektuj się dniem, a ja podelektuję się tofunikiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. te drożdżówki wyszły genialne, szkoda, że nie możesz ich spróbować, ale kto wie może kiedyś zrobicie wersję wegańską? :D
    odpocznij w końcu :*

    OdpowiedzUsuń
  3. To życzę Ci z całego serduszka, żebyś dzisiaj w końcu wypoczęła i nabrała sił na przyszły tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny wyszedł Ci ten tofurnik! :D
    Nie jadłam jeszcze kaszy owsianej ale chyba najwyższy czas spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tego dżemu to byś mi podesłała słoiczek ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. wczoraj zasypiając myślałam o Twoim tofurniku ^^
    miłego dnia kochana i odpocznij !!! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. obłędne śniadanie no i... wpadnę chętnie na pasztet! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już jak widziałam ciasto, byłam przekonana, że wyjdę Ci genialne, nie zawiodłam się *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak, z gazetami mam tak samo - kupię i nie mogę otworzyć, bo zawsze jest coś innego do roboty :D Na wegański pasztet skusiłabym się chętnie, prawdziwego w życiu nie tknęłam, bo zawsze mnie odrzucał :P

    OdpowiedzUsuń
  10. O mój Boże, jak mi się zachciało słodkiego... i ten dżemik i czekolada *_* !

    OdpowiedzUsuń
  11. Miseczka pełna dobroci ale tofurnik dyniowo-kokosowy wygrywa :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Na początku nie byłam przekonana do tej kaszy, ale ostatnio coraz bardziej mi pasuje. Niestety zaczyna się kończyć.

    OdpowiedzUsuń
  13. zazdroszczę takiego dnia wypoczynku ;3 z gazetami mam podobnie, kupuję je, a czytam po kilku miesiącach ...

    Śniadanie niby proste, jednak ma coś w sobie, a tofurnik fenomenalny !

    OdpowiedzUsuń
  14. Próbowałem powtórzyć Twój wyczyn, ale niestety nie wyszedł mi tak ładny jak Twój. :( Za to smak miał niczego sobie! Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)