niedziela, 15 marca 2015

.921. tofucznica zamiast tabletek

~tofucznica z pieczarkami podana z papryką i waflami ryżowymi~

Jak na złość choróbsko musiało się do mnie dobrać akurat teraz...Szczerze mówiąc nie pamiętałam już jak to jest być przeziębionym, bo od kilku dobrych sezonów żyłam w zdrowiu, ale od przez poprzednie 2 dni katar, kaszel i chrypa mają nade mną kontrolę...Nie jestem zwolenniczką jakichkolwiek leków (nawet jak mi głowa pęka wolę to przeczekać, serio...) więc próbuję wszystkich sposobów by wspomóc organizm - w dzisiejszym śniadaniu również - mamy tu kurkumę oraz paprykę. Muszę się szybko wykurować! :( Oby dzisiejszy maraton zumby & salsation też w tym pomógł :D (w końcu wypocenie wirusów też jest dobre!) Na koniec dodam - nie stresujcie się tak dużo jak ja...Myślę że ostatni tydzień miał dużo wspólnego z tym że mnie rozłożyło - ogrom stresu, minimum snu, nieprzykładanie dużej wagi do jedzenia... Chyba muszę trochę poluzować... Sęk w tym, że nie umiem, ale to już dłuższa i bardziej skomplikowana oraz nieprzyjemna historia.

16 komentarzy:

  1. Życzę zdrowia, a połączanie jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami żeby się rozluźnić wystarczy zjeść kawałek czekolady lub posłuchać ulubionej piosenki. Szczerze polecam ;)
    A takie śniadanko zachęca do spróbowania :)
    Szybkiego powrotu do zdrówka :*
    Zapraszam: http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
    Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taką mamy pogodę, że w sumie trudno się nie pochorować. Ja też walczę z choróbskiem i to już od trzech tygodni chyba! Ale lekami się faszerować nie zamierzam, bo mój organizm szybko się na nie uodparnia i nic z tego dobrego nie wychodzi.
    Wyluzować - czasem łatwiej powiedzieć, a trudniej zrobić. Ale życzę Ci tego luzu jak najwięcej!
    Tofucznicę niedawno robiłam i zakochałam się w tym daniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj wracaj do zdrowia kochana ! ja też mam ogrom stresu . ;/ Cały czas nauka ,wszystko tak szybko mija ...
    A śniadanko Pychota ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaglankę sobie zaserwuj koniecznie. ,,Leczę" się zazwyczaj tak samo jak Ty :P
    Wypocenie wirusów w nie za bardzo złym stanie to dobry pomysł, ja po tym zawsze biorę ultra zimny prysznic. Wiesz, bakcyla wypocić i spłukać :P

    OdpowiedzUsuń
  6. "Nie stresujcie się tak bardzo" - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić ;)
    Zbyt długo kupuję tofu, zdecydowanie zbyt długo... Wszystko co jajecznico podobne to dla mnie najlepsza rzecz pod słońcem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piona! u mnie też dziś tofucznica :)
    uważaj na siebie i pamiętaj, że zdrowie jest najważniejsze... no właśnie, zdrowiej szybko! :* wypocznij dziś porządnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieki nie jadłam tofucznicy! Taka odmiana dla słodkich śniadań by mi się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, zdrowiej tam! :( :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrowiej! Ja również unikam leków jak ognia, pjona!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna tofucznica, oby pomogła Ci wydobrzeć!:D Zdrowia!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaserwuj sobie jeszcze jaglankę i to koniecznie z imbirem! Albo dodaj go do czegoś innego! Jak lubisz to polecam jeszcze czosnek. Powodzenia z walką z wirusami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrowiej szybciutko! :* I obyś się mniej stresowała!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tofucznica? Jestem szalenie ciekawa jak smakuje...
    No i życzę mnóstwo zdrowia, kuruj się warzywkami i ciepłą herbatką xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jadłam,ale spróbowałabym ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)