~gotowany tofurnik dyniowo-cynamonowy z masłem orzechowym~
Stety albo niestety mamy prawdziwą jesienną pogodę...Wczoraj prawie cały dzień lało :( To zdecydowanie nie jest mój typ pogody. Tęsknię za upałami, serio. Za to wczoraj też kupiłam dynię i przerobiłam na puree, efekt - około 1,5kg dyniowego puree...Jakoś trzeba je wykorzystać, wiec przez następny tydzień mój jadłospis będzie bardzo dyniowy :D Wczoraj na kolację była zupa krem z dynią*, dzisiaj dyniowy tofurnik...
*Ponownie aktywowałam blogowego instagram'a, ze zmienioną nazwą, zapraszam - KLIK. Jest tam już zdjęcie wczorajszej zupy :) Obiecuję, że postaram się go aktualizować regularnie :D Obserwujcie! :)
PRZEPIS /1 porcja/
~180g naturalneg tofu
~120g gęstego puree z dyni
~50ml mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
~3 łyżki soku z cytryny
~łyżeczka cynamonu (lub mniej/więcej do smaku)
~cukier/stevia do smaku
~czubata łyżka proszku budyniowego waniliowego + odrobina wody do rozmieszania
Tofu rozgniatamy widelcem, dodajemy mleko, cynamon, cukier/stevię, sok z cytryny, puree i blendujemy na gładką masę. Przekładamy masę do garnuszka i zagotowujemy na małym ogniu ciagle mieszając. Gdy będzie się już gotować wlewamy rozmieszany budyń (ciagle mieszając) i gotujemy do zgęstnienia. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :)
A w Trójmieście cały dzień świeciło słońce :D
OdpowiedzUsuńTwoje masło orzechowe ma kolor starego złota <3
No i pięknie. 1,5 kg puree musi być dobrze wykorzystane! Może się troszkę podzielisz? :)
OdpowiedzUsuńCiepłe śniadania rządzą, a szczególnie w takich jesiennych smakach :)
OdpowiedzUsuńWczoraj lato?:( Ja siedziałam pod kocem i kołdrą bo umierałam z zimna :( Śniadanko idealne,wciąż zbieram się do wypróbowania tofu :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na miseczkę tak cudownego śniadania z masłem orzechowym! <3
OdpowiedzUsuńDobrze, że jadłospis będzie dyniowy, moje dynie czekają na przeróbkę, więc będę wpadać po przepisy :> A u mnie też dziś gotowany, tyle że sernik :P Ale pogoda dziś (przynajmniej u mnie) nie jest szczytem jesienności :P
OdpowiedzUsuńTakim śniadaniem nie pogardziłabym jutro, na rozgrzanie :)
OdpowiedzUsuńidę po masło orzechowe, bo strasznie mi robisz smaka :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie gotowałam takiego cuda :)
OdpowiedzUsuńwspaniały!
OdpowiedzUsuń