~jednoporcjowe karobowe ciasto podane z masłem z nerkowców~
Chciało uciec z foremki, ale w porę ujarzmiłam wybuch ;)
Dzień 1/5 za mną, teraz czas na wtorek - sprawdzian z technologii... :( Proszę o kciuki... A po szkole od razu wernisaż, przynajmniej się trochę zrelaksuję, ale nie powiem - mimo że wernisaży miałam już wiele to dalej się nimi zawsze stresuję :D
ask.fm - pytania ;)
Bohaterska Martyna potrafi powstrzymać nawet wybuch wulkanu :D ja tam bym mogła mieć taki wulkan, zwłaszcza jeśli lawą byłoby masło z nerkowców :P i trzymam kciuki za sprawdzian :)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńmmm to masełko z nerkowców zachęca zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńGdybyś żyła tysiące lat temu może udałoby Ci się powstrzymać wybuch wulkanu w Pompejach i ocaliłabyś ich cywilizację, hahaha :)
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte!
trzymam kciuki! po takim śniadaniu (z tym masłem <3) na pewno dobrze pójdzie ;)
OdpowiedzUsuńa te masło z nerkowców jak lawa z niego wycieka <3
OdpowiedzUsuńa tam, może wyciekać byle do mojej gęby.. :D chcę to masło z nerkowców z wierzchu! :(
OdpowiedzUsuńa więc masz kciuki i powodzenia na wieczór:*
Ile masła!Musiało być genialne! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! A ciacho to rewelacja :*
OdpowiedzUsuńwygląda przebosko :o i to masło z nerkowców- niebo <3
OdpowiedzUsuńja nigdy nie zauważam kiedy coś mi uciec próbuje xd
OdpowiedzUsuńkupiłam wczoraj karob więc będzie pichcenie :)
OdpowiedzUsuńKciuki trzymane były, na pewno rozwaliłaś wszystko! :)
OdpowiedzUsuńZa karobowe śniadanie piąteczka :)