~kasza gryczana niepalona na mleku kokosowo-kakaowym z karobem, jabłkiem i mandarynkami (owoce takze w środku)~
W końcu ten dzień...jedyny, który mogę spędzić tylko i wyłącznie w domu. Uwielbiam to. Ale z drugiej strony jednak nie lubię niedziel. Są...przygnębiające - mijają strasznie szybko, i od razu pojawia się poniedziałek :( Całe szczescie już coraz bliżej do Świat! ♥ Wczoraj znów spadł śnieg...Powoli zaczynam czuć Świąteczny klimat :3 Teraz idę przejąć kontrolę nad kuchnią, bo Tata wczoraj przytaskał do domu całe pudło jabłek - robię więc tartę piernikową i dżem! :) Bo po co się uczyć, skoro można buszować w kuchni...? ;)
Hahahaha znam to buszowanie zamiast nauki ♡♡♡
OdpowiedzUsuńJako owoc moich matematycznyh zmagań powstał tofurnik na piernikowym spodzie...ale w końcu, do matury jeszcze trochę ;)
Też dzisiaj spędzam w końcu cały dzień w domu, ale... niestety muszę go poświęcić na naukę. Dlatego też nie przepadam za niedzielami. Mam nadzieję, że Twoja będzie lepsza niż moja :)
OdpowiedzUsuńpysznie!
OdpowiedzUsuńU mnie niedziela jak zawsze pod znakiem nauki niestety, miłego dnia! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kaszę gryczaną <3
OdpowiedzUsuńa co do niedziel mam podobny stosunek i chyba od dłuższego czasu się nie zmienia ;)
Gryczana najlepsza <3
OdpowiedzUsuńKasza gryczana fuj! :) ale na coś innego chętnie wpadnę! :)
OdpowiedzUsuńApetycznie :-)
OdpowiedzUsuńu Ciebie też dziś owocowo <3
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj również była gryka :d
OdpowiedzUsuńzazdroszczę pudła jabłek :p
narobiłaś mi ochoty na kaszę gryczaną w śniadaniowej wersji. ;)
OdpowiedzUsuńtarta piernikowa brzmi pysznie. ;)