~proteinowe ciasto ryżowe przełożone bananowym kremem z tofu~
Piątek świętuje mini-torcikiem :) Ciasto upieczone wczoraj, krem przygotowany wczoraj, rano tylko wykończyć i można jeść :)
Wczorajsza pogoda była bardzo zaskakująca...Właśnie wychodziłam ze szkolnej szatni, już chciałam otworzyć drzwi na zewnątrz, a tu nagle niebo zabarwiło się na różowo i rozległ się okropnie głośny grzmot! Wait, what? Burza w połowie listopada? Tak, i to jaka! Siedziałam w szkole przez 20 minut, aż najgorsze minęło a potem z sercem na ramieniu wracałam do domu, bo dalej pogrzmiewało miejscami, a ja bardzo boję się burzy :( Was też wczoraj spotkała podobna niespodzianka? :)
P.S. Uzupełniłam wczorajszy post o przepis >>KLIK<<, jeśli chcecie mogę podać przepis również i na dzisiejszy mini-torcik :)
PRZEPIS /1 porcja/
~45g mąki ryżowej
~miarka (22g) wegańskiej odżywki białkowej z grochu Shape It + saszetka smakowa o smaku wanilii
~łyżeczka mielonego lnu
~100-120ml mleka sojowego
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
~cukier/stevia do smaku
Mieszamy wszystkie składniki oprócz mleka. Następnie partiami dolewamy mleko do odpowiedniej konsystencji - powinna być gęsta. Przekładamy masę do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok. 30-40 minut (do suchego patyczka) w 180*C. Studzimy lub zostawiamy na noc w piekarniku.
~100g tofu naturalnego
~100g banana, dojrzałego
~opcjonalnie cukier/stevia
~2 łyżki soku z cytryny
Tofu i banana rozgniatamy widelcem a następnie blendujemy na gładko. Dodajemy sok z cytryny, można też dosłodzić do smaku. Ciasto przekrajamy wzdłuż na pół, na jedną połówkę nakładamy połowę kremu bananowego, przykrywamy drugą i smarujemy resztą kremu. Smacznego! :)
Robiąc zakupy w sklepie shapeit.pl podaj kod rabatowy SROSLINA15, a otrzymasz 15% rabatu!
Oferta specjalnie dla czytelników bloga! :)
Promocja dotyczy wszystkich produktów na stronie, w tym również wegańskiego białka z grochu
wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńa jakiej mąki ryżowej lub ryżu użyłaś?
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to tylko u mnie pogoda zaczęła wczoraj jakieś dziwne figle płatać :D
OdpowiedzUsuńA takich torcik to z miłą chęcią zjadłabym <3
To chyba tylko przy Warszawie macie takie anomalia pogodowe :P bananowe tofu uwielbiam, ranyrany, ale bym zjadła takie ciasto :) to miłego piątku :*
OdpowiedzUsuńO tak, tez mialam burze :D Tuz przed nia zdazylam wejsc do domu, ale i tak mnie taka ulewa z wiatrem zlapala ze nogi od kolan w dol byly doszczetnie zmoczone :P Z tym, ze ja bardzo lubie burze, wiec calkiem przyjemnie wspominam te listopadowa niespodzianke. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie burzy nie było, ale deszcz potrafił rozlać się z ułamku sekundy i do łagodniejszych go raczej nie można było zaliczyć...
OdpowiedzUsuńTen torcik to istny cud!
Tofuuuu fuuuu. :< Nie lubię tofu.
OdpowiedzUsuńIntrygujące;) Jeszcze nie jadłam tofu na słodko
OdpowiedzUsuńTofu i banan smakuje super :D
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńu mnie było jakieś oberwanie chmury jak stałam na przystanku >.< dobrze, że z daszkiem :D
OdpowiedzUsuńgenialny ten torcik, uwielbiam takie śniadania, do wykończenia tylko z rana <3
Ja z lidla wyjść nie mogłam, tak lało ;/
OdpowiedzUsuńProsze o przepis :D
U mnie taka burza, była parę dni temu ale o 5 rano... Masakra...
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł!
Burza? Pogoda lubi jednak zaskakiwać.. Miałaś przynajmniej pamiętny piątek. Przynajmniej zaczęłaś go pysznym torcikiem ;3
OdpowiedzUsuń