~karobowe ciasto jednoporcjowe nadziane amazke ryżowym~
Cześć! Wróciłam, żyję, zmęczona jestem, ale dzisiaj już pełen relaks i odpoczywamy po dwóch megaaa intensywnych dniach. Jak maraton to maraton ;) W dwa dni sześć godzin zumba&salsation ♥ Salsation coraz bardziej mi się podoba! ;) Ogólnie spędziłam świetnie czas, wyszalałam się, naładowałam pozytywną energią ;) Czas minął (za)szybko i już jestem w domu... Zostały wspomnienia w postaci zdjęc i filmików ;)
Dzisiaj rano postanowiłam włączyć piekarnik i coś upiec, mimo, że przed wyjazdem też jadłam pieczone śniadanie. No cóż - po prostu bardzo je lubię :D Niestety nie udało mi się zrobić zadowalającego zdjęcia przekroju ciasta żeby pokazać Wam jego środek :(
PRZEPIS /1 porcja/
~50g mąki (u mnie mieszanka jaglanej, z tapioki, gryczanej i ryżowej)
~łyżka (ok. 10g) karobu Biolada
~jajko
~80g jogurtu naturalnego
~1/2 łyżeczki bg proszku do pieczenia
~cukier/stevia do smaku
~amazake ryżowe Biolada do nadziania - ok. 40-50g
Mieszamy mąkę, karob, cukier/stevię i proszek do pieczenia. Do tych składników dodajemy jajko, jogurt i mieszamy. Połowę masy przekładamy do naczynia do zapiekania i wykładamy amazake, przykrywamy całość pozostałą masą. Wkładamy naczynie do piekarnika i pieczemy ok. 30-35 minut w 180*C (do suchego patyczka). Lekko studzimy i podajemy. Smacznego! :)
super dzień! a to ciacho wymiata!
OdpowiedzUsuńCiacho obłędnie się prezentuje. Amazake? Na pewno by mi posmakowało. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że taką aktywność na lato podjęłaś. Salsation brzmi wspaniale, pierwszy raz się spotkałam, zaraz sobie wyoutubuje!
PS. Tandetnie to zabrzmi, ale nie mogę się na Twoje zdjęcia napatrzeć. Piękna z Ciebie dziewczyna. :)
Podziwiam Cię za Zumbę! :)
OdpowiedzUsuńChyba lepiej nie mogłaś rozpocząć wakacji i o weekendzie tu mówię nie o cieście, chociaż i temu niczego nie brakuje :D
OdpowiedzUsuńdwa dni sześć godzin....masz powera! <3 a ciasto wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńFajne są te maratony! Nie mogę się doczekać, jak od września się na takie zajęcia zapiszę <3
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Ciekawe ,przepis wykorzystam;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak wygląda po przekrojeniu :)
OdpowiedzUsuńA ja za to dawno nie robiłam śniadania z piekarnika. Wakacje są, więc na pewno w najbliższym czasie się pojawi coś pieczonego :)
OdpowiedzUsuńWidziałam snapy i zazdrościłam. Fajne doświadczenie :)
Na pewno miało ciekawy smak dzięki tej mieszance mąk!
OdpowiedzUsuńWidziałam snapy, zazdroszczę ;)
zachciało mi się takiego ciacha, dawno nie było u mnie czegoś pieczonego!
OdpowiedzUsuńMieszanka mąk imponująca. Kolor ciacha też. ;) Super, że się dobrze bawiłaś. ;)
OdpowiedzUsuńZapiekane śniadania są też moimi ulubionymi. Zmęczona, ale i pewnie naładowana pozytywną energią :)
OdpowiedzUsuńto nadzienie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńA cóż to za ryżowa osobliwość? Nigdy o tym nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńWidać, że się dobrze bawiłaś!
http://poranny-talerz.blogspot.com/
Już sobie wyobrażam ten niesfotografowany środek! Pycha :D
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)
Chętnie bym poszła na takie warsztaty z zumby :)
OdpowiedzUsuńWidać, że była świetna zabawa!:D
OdpowiedzUsuńWymiata :)
OdpowiedzUsuń