~naleśniki gryczane z domowym dżemem czeko-śliwka (2014r.) i malinami, polane syropem klonowym~
Po tygodniu nudnych miseczkowych śniadań miałam straszną ochotę na naleśniki! :D O Wiedniu napiszę coś jutro :) Teraz jestem padnięta, bo nie spałam za długo...i chyba w dzień będę odsypiać :P
Pychotka :)
OdpowiedzUsuńOdpocznij po tak długiej podrózy :*
OdpowiedzUsuńPrzepyszne dodatki! Czekośliwka <3
OdpowiedzUsuńU mnie też naleśniki,pysznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
Pyszności ! takie naleśniki chodzą za mną już od jakiegoś czasu ;p
OdpowiedzUsuńmmmm gryka i ten domowy dżem na pewno by mnie skusiły :)
OdpowiedzUsuńgryczane najlepsze! <3
OdpowiedzUsuńMiseczki miseczkami, wiadomo że zawsze smakują, ale takie naleśniki na wypasie to dopiero śniadanie :)
OdpowiedzUsuńoh jak mnie ostatnio wszyscy kusza naleśnikami <3
OdpowiedzUsuńohmorning
Był gdzieś u Ciebie przepis na czekośliwkę?
OdpowiedzUsuńNa drugim blogu :) http://www.chiliandsugar.blogspot.com/2014/10/czekoladowa-niedziela-7-czekosliwka.html
UsuńNaleśniki pysznie się prezentują;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobre naleśniki :)
OdpowiedzUsuńz tym dżemem musiały być cudowne!
OdpowiedzUsuńFajne naleśniki, ale ja czekam na Wiedeń :)
OdpowiedzUsuńPodasz przepis na nalesniki?
OdpowiedzUsuńhttp://breakfastofdreams.blogspot.com/2015/05/965-zielony-srodek-najlepsze.html
UsuńPyszne :)
OdpowiedzUsuńPyszne powroty to najlepsze powroty! :)
OdpowiedzUsuńTym samym uświadomiłaś mi jak dawno już nie jadłam naleśników! Aż też nabrałam na nie ochoty ;)
OdpowiedzUsuń